Jak wybrać idealną zieloną sukienkę?

Jasna, miętowa zieleń o chłodnym zabarwieniu bardzo pasuje kobietom o jasnych włosach i jasnej cerze, w typie wiosny bądź lata, te bardziej nasycone odcienie mięty są też twarzowe dla zimowych brunetek. Jest to zieleń, która idealnie pasuje na zwiewne sukienki koktajlowe, z szyfonu bądź jedwabiu, o kroju romantycznym lub retro. Bardzo dobrze sprawdza się także na długich, wieczorowych sukniach, na przykład w stylu starego Hollywood.

Miętowe sukienki są odpowiednie głównie na sezon wiosenno-letni. Zamiast czerni, na dodatki powinno się wybierać srebro bądź złoto, niezwykle stylowo prezentują się też kreacje uzupełnione ciemnymi, nasyconymi zieleniami, na przykład odcieniem sosnowym. W formie akcentów warto wykorzystać takie odcienie jak fuksja, chłodny fiolet, granat, jasny brąz.

Zimą pastelową miętę najlepiej jest łączyć z lodową bielą, w stylizacjach wieczorowych można jeszcze zastosować trochę czerni, unikamy jednak dużych, gładkich powierzchni i zastępujemy je eleganckimi, czarno-białymi wzorami jak pepitka czy prążki.

Pistacja również jest pastelowa, ale to odcień wyraźnie cieplejszy, dlatego ten kolor służy przede wszystkim blondynkom i szatynkom o urodzie wiosennej bądź jesiennej. Kolor ten warto podkreślić połyskiem – pistacjowe sukienki mogą być z satyny, błyszczącego jedwabiu, tkaniny brokatowej albo cekinowej. Zwłaszcza sukienki wieczorowe muszą się wyróżniać efektowną powierzchnią, tak by jasny kolor pasował do okazji.

Generalnie pistacja świetnie wygląda na sukienkach o bogatej formie, na kreacjach wielowarstwowych, z falbanami bądź barokowym drapowaniem. Z drugiej strony, to kolor bardzo jasny, więc może pogrubiać, dlatego gdy chce się ukryć pewne mankamenty sylwetki, lepiej zrezygnować z tak fantazyjnej kreacji na rzecz sukienki o prostszym kroju, za to z ładnej tkaniny i ciekawej fakturze. Fasony casualowe też jakoś powinny się wyróżniać – to mogą być sukienki z etnicznymi zdobieniami, sukienki plisowane, sukienki na jednym ramiączku.

Zieleń pistacjowa, podobnie jak mięta, niezbyt dobrze wygląda w otoczeniu czerni, dlatego ten kolor trzeba ograniczyć do niewielkiej ilości albo w ogóle z niego zrezygnować. Najlepszym dodatkiem jest perłowa biel, krem, beż, delikatny brąz, do tego złoto lub srebro, ewentualnie granat, gdy stylizacja jest casualowa.

Seledynowa zieleń jest jasna i delikatna, choć często występuje w bardziej nasyconej wersji. Takie jaskrawe seledyny to idealny kolor dla brunetek, którym do twarzy jest w kolorach żywych. Sukienki w odcieniu intensywnej zieleni powinny mieć nowoczesny krój, odpowiednie są także fasony klasyczne, ale w nieco bardziej ekstrawaganckiej odsłonie, na przykład sukienka z baskinką i efektownym wycięciem na plecach albo prosta tuba z falbankowymi rękawami.

Żywy seledyn jest po prostu tak wyrazistym kolorem, że nie potrzebuje bardzo skomplikowanego kroju, dlatego nowoczesna forma jest zdecydowanie lepsza od sukienek

romantycznych, z falbanami czy kilkoma warstwami zwiewnego szyfonu.

Natomiast ten klasyczny, subtelny seledyn o szarawym zabarwieniu pasuje szatynkom i chłodnym blondynkom. Ładnie wygląda na prostych, klasycznych sukienkach, na przykład fasonie ołówkowym albo kopertowym. Seledyn sprawdzi się też na sukienkach wzorzystych, na przykład z biało-czarnym, kwiatowym nadrukiem.

Jasny seledyn łączymy z kolorami neutralnymi – seledynowe sukienki pięknie prezentują się w otoczeniu chłodnego, jasnego błękitu, srebra, ciemnego beżu, chłodnego brązu. Seledyn w wersji jaskrawej wymaga równie intensywnych dodatków – pasować będzie czerń, czysta biel, graficzne wzory, jaskrawa żółć, ale koniecznie w takim odcieniu, który wyraźnie odcina się od seledynu.

Limonka to zieleń nasycona, dość ziemna, z żółtawymi tonami, dlatego to kolor dla typów wiosennych i jesiennych. Sukienki w tym kolorze są wyjątkowo twarzowe dla szatynek i brunetek o latynoskiej i śródziemnomorskiej urodzie, blondynki powinny wybierać odcień trochę jaśniejszy, z wyraźnym, żółtym zabarwieniem.

Jeśli chodzi o krój, to klasyczna prostota zawsze zda egzamin, z wymyślniejszych fasonów godne polecenia są sukienki asymetryczne, luźne sukienki trapezowe z wielką falbaną, nowoczesne sukienki z rozkloszowanym dołem ułożonym w szerokie kontrafałdy. To także kolor, który bardzo pasuje na długie, wakacyjne sukienki casualowe – mogą mieć one lejącą się, zwiewną formę na wzór sukienek greckich.

Najlepszym dodatkiem są metaliki, w dowolnym odcieniu. Brunetki mogą sięgać po akcesoria wzorzyste, biało-czarne, ciekawym uzupełnieniem jest też zieleń bardzo ciemna, głęboka, jak świerk czy malachit. W stylizacjach casualowych można założyć do limonkowej sukienki dżinsową kurtkę i kolorowe szpilki, na przykład ciemnoróżowe lub ciemnoczerwone.

To bardzo elegancki odcień zieleni, świetnie nadający się na sukienki wieczorowe. Pięknie wygląda na długich, jedwabnych sukienkach z odważnym dekoltem, na kreacjach w stylu retro oraz sukienkach brokatowych, o nowoczesnej linii z głębokim dekoltem w szpic.

Szmaragdowa zieleń to odcień dla brunetek, przede wszystkim tych w typie zimy. Ładnie wygląda także na szatynkach, ale przy jaśniejszych włosach i delikatniejszej urodzie sukienka powinna być mocno wydekoltowana i bez rękawów, tak by kolor ten nie przytłaczał subtelnych rysów twarzy.

Do szmaragdowej sukienki pasuje czerń oraz granat – ten drugi kolor to opcja dla szatynek, które ładniej wyglądają w stylizacjach mało kontrastowych. Metaliczne dodatki powinny być nieco ciemniejsze, dlatego najlepsze będą ozdoby vintage ze starego złota bądź srebra. Brunetki mogą założyć do szmaragdowej sukienki modne, białe szpilki i nowoczesną biżuterię z onyksami, szatynki powinny stawiać na total look albo dodatki cieliste.

Bardzo popularny odcień zieleni, pasuje przede wszystkim brunetkom oraz chłodnym blondynkom. Pięknie prezentuje się na sukniach z grubszych tkanin, jak aksamit, żakard, surowy jedwab, zamsz. Sprawdza się na fasonach barokowych, z efektownymi zdobieniami, oraz na sukienkach retro, o romantycznej formie, z szyfonowymi bądź koronkowymi wstawkami. W nowoczesnym wydaniu można go zastosować na prostej, dopasowanej do ciała sukience z brokatowej, metalicznej tkaniny.

Do butelkowej zieleni dokładamy akcesoria czarne i granatowe. W stroju codziennym może to być na przykład dżinsowy żakiet i czarne botki, na wieczór odpowiednie będą czarne szpilki oraz połyskująca, ciemnoniebieska torebka z metalowym okuciem. Zawsze warto dodać do butelkowej zieleni coś złotego lub srebrnego, tak by rozświetlić ten kolor.

Podobne do zieleni butelkowej są odcienie zieleni sosnowej i świerkowej. To również są kolory dla chłodnych brunetek i blondynek, ale pasują także szatynkom i brunetkom o ciemniejszej cerze. Sukienki w tych odcieniach warto łączyć z metalikami, fioletem, granatem, błękitem, do ciepłej cery pasuje jeszcze złocista, intensywna żółć.

Oliwkowa zieleń i khaki to bardzo uniwersalne odcienie, zaliczane zwykle do kolorów neutralnych. Są odpowiednie dla każdego typu urody, z wyjątkiem zimowych brunetek. Pasują głównie na sukienki codzienne, sukienki kopertowe, szmizjerki, luźne tuniki, wakacyjne sukienki maxi czy fasony boho. Wyjątkowo efektownie wyglądają na tkaninach naturalnych, fakturowanych, jak wytłaczana dzianina, len, prążkowana wełna.

W wydaniu wieczorowym koniecznie muszą iść w parze z wytworną, błyszczącą tkaniną, przetykaną złotymi bądź srebrnymi nitkami, wskazane są też eleganckie, metaliczne akcesoria, na przykład w stylu glamour.

Do oliwkowej i militarnej zieleni można dołożyć niemal każdy kolor – szatynki mogą ją łączyć z granatem, fioletem, pastelowym różem, chłodną, bladą żółcią, blondynki mogą sięgać po dodatki pastelowe, czerwone, ciemnobrązowe, natomiast brunetki powinny łączyćkie zielenie z granatem, intensywnym fioletem, czernią, żółcią, pomarańczem.

Źródło: http://fashiongum.com/womens-fashion/how-to-wear-green-dresses/