Złoto, srebro i cekiny - jak je nosić, by nie wyglądać kiczowato?
data publikacji: 15.02.2016 r.
data aktualizacji: 13.11.2024 r.
Kiedy błyszczeć?
Sukienki wieczorowe bez żadnego połysku? Nie brzmi to zachęcająco, bo przecież właśnie na wieczornych imprezach oczekujemy od gości kreacji odbiegających od codziennego stroju. Błysk jest zatem jak najbardziej wskazany, jednak warto zwrócić uwagę na ilość i jakość tego połysku. Największy przepych dozwolony jest w porze karnawału – na szalonych, całonocnych balach możemy błyszczeć od stóp do głów. Ale poza karnawałem trzeba się już trochę hamować. Błyszczące sukienki można zakładać na imprezy w klubach i duże przyjęcia z tańcami, jednak służbowe kolacje czy formalne rauty to niezbyt odpowiednia pora na błyszczenie swoim ubiorem – kreacje muszą być wizytowe, lecz bez wieczorowej wystawności. Również sukienki na wesele mogą być lekko błyszczące, na pewno jednak nie powinny to być wieczorowe kreacje z cekinów.
Ważna jest też jakość sukienki. W przypadku błyszczących tkanin różnica jest doskonale widoczna, jeśli więc naprawdę chcemy błyszczeć na parkiecie, nie możemy oszczędzać na jakości swojej kreacji. Wysokogatunkowe materiały, jak na przykład lama, prezentują się znacznie szlachetniej i efektowniej od tanich cekinów.
Jak nosić złotą sukienkę?
Złote sukienki koktajlowe to idealna propozycja na wieczorne wyjścia. Jeśli obawiamy się przesady w swoim stroju, wybierzmy sukienkę w odcieniu przygaszonego złota – przytłumione złoto jest znacznie bardziej eleganckie od jaskrawych odcieni wpadających w żółć. Ponieważ już sam kolor jest ozdobą, materiał nie musi być mocno świecący, wystarczy jedwab lub tafta, tkaniny wieczorowe z dyskretnym połyskiem. Bardzo świecące złote sukienki, np. z cekinów, zostawiamy na szczególne okazje – andrzejki, sylwestra lub karnawałowy bal.
Złota suknia może mieć odważny krój, ale nie powinna być przesadnie wyzywająca. Najpiękniej prezentują się długie, złote suknie balowe i wieczorowe o klasycznym kroju, bez zbędnych upiększeń – za ozdobę wystarczy sam złoty blask. Bardzo stylowe są również złote sukienki na ramiączkach, o luźnym kroju, oraz złote tuniki. Generalnie złotym sukienkom najbardziej szkodzi zbyt dopasowany fason. Krótkie, obcisłe, złote sukieneczki rzeczywiście bardzo często ocierają się o kicz i pasują w zasadzie tylko bardzo młodym dziewczynom, starsze kobiety powinny w przypadku złota stawiać na tradycyjne fasony.
Dodatki do złotej sukienki koniecznie muszą być stonowane, by nie przyćmiewać kreacji. Najbezpieczniejszy zestaw do złota sukienka plus czarne szpilki i torebka, bez żadnej biżuterii. Można jednak poeksperymentować z innymi ciemnymi kolorami, np. granatem, butelkową zielenią, odcieniem wina. Ciekawym dodatkiem do złota jest także turkus, kolor ten powinien jednak pojawić się tylko na jednym dodatku, np. torebce, buty w takim razie muszą być czarne. Stonowany ma być także makijaż.
Pomysł na srebrną kreację
Srebro nie jest tak widowiskowe jak złoto, dlatego łatwiej się ustrzec przed modową wpadką. Ale i srebrne sukienki wizytowe wymagają stosownej oprawy. Podobnie jak w przypadku złota, srebrna sukienka nie może być ani za kusa, ani za obcisła. Jeśli materiał jest mocno błyszczący, unikamy skomplikowanego kroju. Srebro lepiej wygląda na tkaninach dość sztywnych, dlatego najciekawsze będą kroje zdecydowane, np. gorsetowa sukienka z tulipanowym dołem. Srebro bardzo pasuje na sukienki bez ramiączek, ale dół powinien być wtedy choć lekko rozkloszowany.
Stylowy look zapewnią spokojne dodatki. Zawsze można się ratować czarnymi butami i torebką, ale dużo ciekawsze będą stylizacje z użyciem innych kolorów. Pięknym dodatkiem do srebrnej sukienki są wieczorowe sandałki lub pantofle peep toe w kolorze fioletu lub neonowego różu, sprawdzi się także chłodny błękit i odcień chabrowy. Na szczególne okazje do srebrnej sukienki można też dołożyć trochę krwistej czerwieni – wystarczy, jak pojawi się na jednym dodatku, np. butach.
Cekinowe sukienki
Cekiny są jeszcze bardziej kontrowersyjne od złota i srebra. I właśnie z cekinową kreacją najłatwiej przesadzić. Po pierwsze – krojem, bo obcisła, błyszcząca mini jest za odważna, z kolei wymyślne falbanki czy draperie to stanowczo za dużo jak na tak błyszczącą sukienkę. Po drugie – doborem dodatków, które często sprawiają, że wyglądamy w cekinowej kreacji jak choinka. Cekinowe sukienki wyjściowe są też bardzo wymagające jeśli chodzi o figurę. W cekinach naprawdę dobrze wyglądają tylko kobiety szczupłe i zgrabne, pulchnym sylwetkom cekinowy błysk tylko dodaje kilogramów.
Kiczu unikniemy, decydując się na sukienkę w jednym tylko odcieniu, np. fioletu – mieszanie różnych barw na błyszczących cekinach zwykle wypada fatalnie. Ubranie wierzchnie do sukienki musi być matowe i o klasycznym kroju, a więc przykładowo czarna marynarka lub skórzana, prosta kurteczka. Buty w kolorze, który nie rzuca się w oczy, najlepiej czarne lub nude. Wieczorem pantofle mogą być lakierowane, ale przy cekinowej sukience wskazany jest wtedy klasyczny fason.
Pamiętajmy też, że cekinowe sukienki są wyjątkowo błyszczące i dekoracyjne, zatem ich miejsce jest wyłącznie na całonocnych imprezach. Wprawdzie najnowsze trendy zalecają noszenie cekinowych ubrań również w dzień, ale prawda jest taka, że mało kto potrafi udanie zaaranżować cekiny w casualowej kompozycji – najczęściej takie błyszczące elementy wydają się mocno nie na miejscu.
Odnaleźć własny styl
W nieudanych błyszczących stylizacjach zazwyczaj razi po prostu brak pomysłu. Sama modna sukienka to za mało, by zachwycić kreacją, konieczny jest jeszcze jakiś motyw przewodni. Cekinowe i błyszczące sukienki koktajlowe są tym trudniejsze do zaaranżowania, że same z siebie przykuwają wzrok, dlatego znacznie łatwiej jest popełnić błąd niż na przykład w przypadku prostej małej czarnej, która źle wystylizowana będzie najczęściej tylko nudna, a nie kiczowata. Nie warto też ślepo kopiować propozycji projektantów. Zdominowane przez złoto i srebro kompozycje zupełnie inaczej wyglądają na wybiegu i na modelkach, w normalnych warunkach często takie przenoszenie stylizacji jeden do jednego kończy się porażką.
Jeśli jednak mamy własny styl i umiemy go wcielić w życie, to nawet łącząc cekinową sukienkę ze złotą biżuterią jesteśmy w stanie wywołać zachwyt swoją stylizacją. Jak tego dokonać? Podstawowa sprawa to określenie, w jakich ubraniach i dodatkach czujemy się najlepiej, trzeba też krytycznie ocenić własną figurę i urodę – przy niezbyt zgrabnej sylwetce z niektórych modowych rozwiązań musimy po prostu zrezygnować.
Jak łączyć złoto ze srebrem?
Jednym z modowych dogmatów był do niedawna zakaz łączenia złota ze srebrem. Dzisiaj takie miksy są dopuszczalne, wręcz się do nich zachęca. Ale patrzymy zawsze na to, by złote i srebrne elementy stroju były z takiego samego lub bardzo podobnego materiału, dodatkowo i złoto, i srebro muszą świecić z taką samą intensywnością. Zatem do złotej, lekko błyszczącej sukienki odpowiednie będą półmatowe srebrne szpilki, do sukienki cekinowej – pantofle ozdobione cekinami.
Złote i srebrne dodatki
Jeśli błyszcząca sukienka to zbyt wielkie ryzyko, pozostają błyszczące dodatki. Tutaj łatwiej uniknąć tandety. Cekinowe, złote lub srebrne szpilki pasują w zasadzie do każdej sukienki wieczorowej i koktajlowej. Warto je zakładać zwłaszcza wtedy, gdy kreacja jest prosta i w ciemnym kolorze, ale reszta dodatków powinna być już matowa albo dokładnie w tym samym odcieniu co buty. Łączenie złotych i srebrnych dodatków dopuszczalne jest przy sukienkach skromnych – w całej stylizacji mogą być góra trzy kolory.
Umiar zachowujemy także przy doborze błyszczącej biżuterii. Trzymajmy się zasady, że w udanej stylizacji wystarczy jedna widowiskowa ozdoba, reszta dodatków jest dyskretna. Szczególnie przy złotej biżuterii nie należy przesadzać z ich ilością. Większa ilość dużych ozdób jest dopuszczalna jedynie przy szczególnych okazjach, na wielkich balach, gdy nosimy bardzo eleganckie suknie.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.