Ubrania z głębokim dekoltem – jak elegancko w nich wyglądać?

Romantyczny fason to idealna propozycja dla kobiet, które chciałyby pokazać dekolt w skromny i wysmakowany sposób. Romantyczna sukienka wyjściowa ma duże wycięcie w szpic albo dekolt typu karo mocno odsłaniający biust, jest wykończona w talii szeroką, ozdobnie marszczoną listwą, dół kreacji jest rozkloszowany, ułożony w plisy, z falbankami albo podłużnymi marszczeniami. Dodatkowo sukienka może mieć koronkowe

wstawki na ramionach lub przy dolnej krawędzi.

Kreacja nie musi być długa, przy takim kroju również wersja mini wygląda elegancko. Jeśli zaś chodzi o kolor, to można pozostać przy delikatnych pastelach jak pudrowy róż albo sięgnąć po coś odważniejszego, jak słoneczna żółć, dzięki czemu romantyczna kreacja nabierze bardziej nowoczesnego charakteru.

Do romantycznej sukienki bardzo pasują dodatki glamour, nie powinny jednak przytłaczać kreacji, dlatego sięgamy po podobne kolory – przykładowo, gdy sukienka jest w pastelowym odcieniu żółci, zamiast czerni korzystniejszym rozwiązaniem będzie złoto oraz biel. Jeśli nie glamour, to nowoczesny minimalizm oraz lekko kontrastowe, nasycone kolory – można połączyć na przykład brudny róż z cyjanem albo pastelową zieleń z kobaltem.

Ciekawym fasonem są także długie, romantyczne sukienki w stylu retro, wydekoltowane, z prześwitującej koronki. Taka sukienka ma maskującą halkę, ale jest ona wyraźnie krótsza od koronkowej warstwy, tak że widać w niej nie tylko odsłonięty dekolt, ale i nogi, ramiona oraz częściowo plecy. Mimo tylu przeźroczystości kreacja zachowuje stonowany charakter, również za sprawą koloru – romantyczna maxi jest na przykład w odcieniu granatu, grafitu, zgaszonej koralowej czerwieni, kremowej bieli.

Sukienka typu bodycon mocno opina ciało, do tego może jeszcze mieć głęboki dekolt w szpic eksponujący biust. Kreacja pozostanie elegancka, jeśli na długość sukienka będzie sięgać co najmniej za kolano, przydadzą się także rękawy zakrywające ręce. Jest to krój, który

bardzo podkreśla sylwetkę, ale właśnie odważny, szpiczasty dekolt sprawia, że figura wydaje się optycznie smuklejsza, natomiast gdy biodra są szerokie, linia ramion jest ostrzejsza, jak w sukienkach w stylu lat 80-tych.

Kreacja bodycon jest w ciemnym, głębokim kolorze, który podtrzyma efekt wyszczuplenia – oprócz czerni sprawdzi się kosmiczny granat, burgund, purpurowy fiolet, malachitowa zieleń. Sukienka wieczorowa może być uszyta z połyskującej tkaniny, dobrze jednak, by miała ona gładką fakturę i połyskujący motyw ułożony tak, by dodać figurze smukłości.

Sukienkę stylizujemy monochromatycznie, a biżuterię ograniczamy do skromnych, eleganckich kolczyków wkrętek. Można jeszcze taką stylizację wykończyć efektownym boa z czarnych piór albo prostą etolą z ciemnego futerka.

Nowoczesne fasony wyróżniają się czystą, geometryczną linią, i jak najbardziej taka kreacja może mieć duży dekolt. Przyda się jakieś nietypowe rozwiązanie – to na przykład sukienka ołówkowa, odcinana pod biustem, z wydłużonymi, trójkątnymi miseczkami, które połączone są wąziutką, usztywnioną wstawką albo kreacja trapezowa z dekoltem karo, którego krawędzie nie są proste, ale w kształcie fali.

Modne są także nowoczesne sukienki z kopertową zakładką, trochę luźniejsze od klasycznego fasonu, ściągnięte w talii szerokim, skórzanym paskiem w męskim stylu. Sukienka nie ma rękawów i jest w ładnym, neutralnym kolorze, a dodatki do niej są ekstrawaganckie, na przykład z wężowej skóry.

Jest jeszcze minimalistyczna sukienka z rozkloszowanym dołem – top jest gładki, wydekoltowany, spódnica ułożona jest w ozdobne kontrafałdy, w talii mamy jeszcze wąską, ażurową wstawkę albo kontrastowe przeszycie. Akcesoria są w odcieniu nude, nowoczesne, z subtelnym połyskiem.

W przypadku bluzek ciekawym rozwiązaniem jest połączenie głębokiego dekoltu z luźnym krojem. Bluzka ma kopertową zakładkę, która miękko układa się na ciele odsłaniając odważnie dekolt, a ukośne marszczenia maskują brzuch – taki fason świetnie łączy się z plisowaną spódnicą midi, wąskimi spodniami, spódnicą ołówkową, eleganckimi szortami. Bluzka o takim kroju pasuje nawet do biura, wystarczy założyć na nią klasyczną marynarkę, a dekolt przysłonić jedwabną apaszką w kontrastowy wzór.

Inny fason to nowoczesna bluzka oversize z dużym, trójkątnym dekoltem, który kończy się ozdobnym supełkiem. Supełek ten ściąga bluzkę tak, że na brzuchu tworzą się niewielkie, ozdobne marszczenia, a dolna krawędź ułożona jest w szpic jak dekolt, tyle że skierowany ku górze. To idealny fason do wąskich spodni bądź spódnic – bluzka jest częściowo włożona pod pasek, tak że widać linię talii, a kontrast fasonów podkreśla dodatkowo zestawienie kolorów, na przykład biel i czerwień albo błękit i ciemna zieleń.

Kolejna propozycja to bluzka koszulowa, też luźna, do tego zapinana na guziki, dzięki czemu głębokość dekoltu można dowolnie zmieniać. Koszula z odważnym dekoltem pasuje przede wszystkim do stylizacji casualowych, jako dodatek na przykład do dżinsów albo prostej, skórzanej spódnicy, natomiast w wersji wizytowej można ją nosić razem z kulotami albo trapezową spódnicą midi, ale pod warunkiem, że bluzka jest włożona do środka, a w talii mamy szeroki, lakierowany pasek.

Trochę bardziej problematyczne są bluzki dopasowane do ciała. Tu dekolt może być głęboki, ale powinien zasłaniać w całości biust, unikamy też bardzo cienkich, elastycznych dzianin i ażurowych materiałów. Obcisła bluzka z dekoltem może być w stylu sportowym, na szerokich ramiączkach, biała albo w energetycznym, nowoczesnym kolorze – pasuje ona do dżinsów, dzianinowych szortów, casualowych spódnic.

Topy eleganckie mogą być z lekko elastycznego weluru, jedwabiu, grubej, wełnianej dzianiny. Cienkie ramiączka pasują kobietom o szczupłej sylwetce, natomiast przy dużym biuście i figurze plus size lepsze będą ramiączka szerokie. Trzymamy się kolorów ciemnych, ale spodnie bądź spódnica mogą być ekstrawaganckie, jak na przykład różowa, plisowana midi, zielone cygaretki w delikatne, złote romby, żakardowa spódnica tuba z barokowym, czarno-srebrnym printem.

W takiej stylizacji dodatki są minimalistyczne i dotyczy to także biżuterii – ozdoby ograniczamy do minimum, a jeśli mocny kolor pojawia się na ubraniach, akcesoria są cieliste albo w odcieniu brązu.

Zwykle noszenie ubrań z głębokim dekoltem wymaga odpowiedniej bielizny. Dzięki stanikowi biust wygląda w takim fasonie dużo efektowniej, a tkanina bluzki bądź

sukienki lepiej układa się na ciele, sylwetka wygląda smuklej, talia jest wyraźniej zaznaczona. Oczywiście, bielizna musi być dobrana tak, by nie wystawać spod ubrania – do głębokiego dekoltu w szpic pasuje stanik typu plunge, sukienka odsłaniająca ramiona wymaga gorseciku bez ramiączek, do kreacji z wycięciami na plecach pasuje biustonosz z nisko ułożonym zapięciem, a gdy sukienka ma wiązanie na karku przyda się stanik ze skrzyżowanymi ramiączkami.

Najlepszym rozwiązaniem jest bielizna cielista, dopasowana do odcienia skóry, dzięki czemu będzie jeszcze mniej widoczna i nie popsuje stylizacji. Można też sięgnąć po biustonosz w kolorze sukienki, a w niektórych stylizacjach bielizna jest elementem dekoracyjnym – mamy na przykład kremową, luźną koszulę z rozcięciem z przodu i wystający spod niej czarny, koronkowy gorset z zabudowanymi miseczkami albo żółty, bieliźniany top z satyny i różowy, sportowy biustonosz na cienkich, połyskujących ramiączkach.

Jeśli chcemy zrezygnować z bielizny, sukienka powinna mieć idealnie wymodelowany top, z fiszbinami i odcinanymi miseczkami, w przeciwnym razie ubranie spłaszczy i zdeformuje biust. Fasony luźne, z marszczeniami, można nosić bez bielizny pod spodem, choć warto w takim przypadku podkreślić talię paskiem, by sylwetka nie straciła swoich proporcji.

Źródło: https://fmag.com/how-to-wera-v-neck-dress/