Sukienki w duchu mrocznego romantyzmu

 

W mrocznym romantyzmie widzimy wiele doskonale znanych elementów. Są i cienkie, zwiewne tkaniny, są długie spódnice i sukienki, kobiece fasony, charakterystyczna delikatność. O ile jednak klasyczny romantyzm kojarzy się bardziej z wiosną, tak mroczny romantyzm jest bardziej „zimowy”. Nie ma tu miejsca na jasne pastele, a już na pewno nie są one w roli głównej. Brakuje też wyraźnie lekko cukierkowatej stylistyki – jest za to więcej surowości, ostrzejszych form i trochę takiego klasztornego klimatu. Mroczny romantyzm ewidentnie inspiruje się modą z epoki edwardiańskiej i wiktoriańskiej, sporo tu także nawiązań do tajemniczego gotyku. Jednym słowem – są to stylizacje trochę niepokojące, często minimalistyczne, ale z bardzo charakterystycznym rysem, który od razu przywodzi na myśl stare, angielskie powieści i ich ponury nastrój.

 

 

Podstawowy kolor tej stylistyki to czerń. To właśnie w dużym stopniu odróżnia od „zwykłego” romantyzmu, gdzie przeważają barwy jasne i ciepłe. Świetnie do mrocznego romantyzmu pasuje total look w czerni, w łagodniejszej wersji może to być nasycony granat. Czerń jest obowiązkowym elementem każdej takiej stylizacji, żeby jednak uniknąć monotonii, warto sięgać po różnorodne faktury i wzory. Jeśli więc sukienka jest prosta i gładka, stylizację powinny uzupełnić koronkowe rajstopy, wełniany, ażurowy sweter, aksamitna peleryna, nietypowe buty. Czerń może być nieco zgaszona, w odcieniu brudnej sadzy, lub odwrotnie – mocna, prawie że jaskrawa, w odcieniu kruczym albo fortepianowym.

 

Co oprócz czerni? Do rozjaśnienia stylizacji warto użyć na przykład perłowej bieli, odcienia szampańskiego, srebra. Ciekawy efekt zapewnią białe odcienie na błyszczących tkaninach, np. atłasie lub jedwabiu. Sprawdzi się także biskupi fiolet, ciemny brąz, mocne odcienie niebieskiego.

 

Interesującym uzupełnieniem czerni będzie też pudrowy róż. Pojawia się on na dodatkach albo na sukienkach, przy czym zawsze należy się starać, by róż nie przyćmił czerni. Jeśli więc sukienka jest w całości w kolorze różowym, wszystkie akcesoria do niej muszą być czarne. Różowa kreacja może być bardzo zwiewna, obszyta falbankami, trochę w stylu bieliźnianym.

 

 

Choć mroczny romantyzm najlepiej wygląda w czerni, miłośniczki innych kolorów też znajdą coś dla siebie. Nasza stylizacja może opierać się w całości na przykład na głębokim odcieniu wina – to przede wszystkim propozycja na wieczór. Można też skomponować stylizację z kilku różnych ciemnych odcieni, na przykład: fioletowa sukienka, granatowe buty, czarna torebka w bordowo-złote kwiaty. Dobre będą też wzory żakardowe w ciemnej tonacji.

 

Przy rezygnacji z dużej ilości czerni jeszcze większy nacisk należy położyć na dodatki. By utrzymać specyficzny charakter stylizacji potrzebne będą akcesoria w stylu retro, czyli babcina torebka, broszka z kameą, żabot pod szyją, romantyczne falbanki, riuszki, wiązania w kokardę. Oraz nietypowe dodatki, jak rękawiczki do letniej sukienki. Mroczny romantyzm świetnie będzie się tu łączył ze stylem vintage.

 

 

W romantycznych stylizacjach sukienki wyjściowe na pewno nie epatują nagością i seksapilem, co nie znaczy jednak, że takich elementów w ogóle nie ma. Są, tyle że przemyca się je z większą subtelnością. Idealnym przykładem są koronki. To tkanina przejrzysta, która potrafi bardzo wiele pokazać, niemniej jednak w tym wydaniu nigdy nie ociera się o wulgarność. Koronki nie odsłaniają całego ciała, a jedynie jego fragmenty, i zwykle są równoważone stonowanym krojem. Jeśli dużo prześwitów, to mamy sukienkę maxi zapiętą pod samą szyją i z długimi rękawami, innym sposobem na ukrycie nagości są bogate marszczenia materiału albo spódnice wielowarstwowe, dzięki czemu kreacja staje się niemal matowa.

 

Mroczny romantyzm nie wyklucza długości mini, ale powinna być ona podana ze smakiem. Idealne będą na przykład sukienki przypominające tuniki damskie, bez wyraźnego zaznaczania talii czy bioder, ale o miękkiej linii, spływające elegancko wzdłuż ciała, obowiązkowo z długimi, lekko bufiastymi rękawami ściągniętymi w nadgarstku. Sukienki bardziej wyjściowe mogą przypominać gotyckie kreacje, czyli gorset połączony z koronkową, wielowarstwową spódnicą w ciemnym kolorze.

 

Bardziej uwspółcześnione kreacje nie muszą tak sztywno trzymać się dawnych modowych schematów, ale do zachowania klimatu mrocznego romantyzmu znowu niezbędne będą koronki, tiule, szyfony, jedwabie, trochę aksamitu.

 

 

Mroczny romantyzm w dużym stopniu przypomina dzisiaj styl pensjonarski. Jest wprawdzie mniej dosłowny, ale nietrudno zauważyć, skąd pochodzą główne inspiracje. Sukienki tego typu są wolne od wszelkiego przepychu, ale warto zadbać o dobrą jakość tkaniny i np. zamiast bawełny wybrać dżersej. Można tu sięgnąć po klasyczną sukienkę midi, sięgającą połowy łydek, z rozkloszowanym dołem. Kolor – czerń albo ciemny granat, w ostateczności grafit. Dekolt niewielki, podkoszulkowy, rękawy najlepiej długie. Dodatki komponujemy w zależności od okoliczności. Sukienki codzienne w wydaniu casualowym łączymy ze sznurowanymi półbutami, na przykład czarnymi oksfordkami, do tego niewielka torebka listonoszka, skromny srebrny wisiorek, włosy w kok i bardzo delikatny makijaż. Wieczorem za to możemy urozmaicić tą samą sukienkę na przykład kobaltową, błyszczącą kopertówką, kolczyki z kamieniami, czarne szpilki.

 

Aby dodać kreacji trochę pieprzyka i nie wyglądać za bardzo grzecznie, wystarczy sięgnąć po sukienkę z przeźroczystą wstawką w talii lub przy dekolcie, czerwoną szminkę, kolorowe dodatki, ale tylko takie w wyrazistych, ciemniejszych odcieniach, np. purpurowe, ciemnobordowe, chabrowe, ciemnozielone.

 

 

Mroczny romantyzm sprawdzi się także w wydaniu wieczorowym. Sukienki wieczorowe w duchu romantyzmu powinny być długie, powłóczyste, mocno rozkloszowane, ale bez wielkich dekoltów czy seksownych gorsetów. Idealna będzie pełna wersja maxi, czyli długa spódnica, długie rękawy, pomarszczona stójka pod szyją albo zgrabny żabot. Kreacja może być uszyta z jedwabiu lub koronek, doskonale też sprawdzi się aksamit. By utrzymać mroczny klimat, całą stylizację opieramy na czerni – w tym kolorze są szpilki, torebka, a nawet ozdoby. Mocniejszym akcentem będzie makijaż, przede wszystkim smoky eyes albo usta pomalowane na zdecydowany, ciemny kolor.

 

Zamiast długiej sukni możemy też wykorzystać połączenie spódnicy z bluzką. Dół stanowić może aksamitna spódnica, czarna, szeroka, w wyraźnie zaznaczoną talią, a do tego romantyczna bluzka z szyfonu lub koronki, z długimi bufami, wysoko wykończona pod szyją. Ubranie może zdobić ciekawa aplikacja, np. wyhaftowany abstrakcyjny motyw roślinny.

 

 

Sukienki koktajlowe w tej stylistyce mogą być bardzo krótkie, ale wtedy rezygnujemy z odsłoniętych ramion i głębokich dekoltów. Sukienka może swoim krojem przypominać nieco damską koszulę, którą ściąga się w talii grubszym paskiem, by podkreślić sylwetkę. Nogi absolutnie nie powinny być gołe, zamiast tego zakładamy ażurowe rajstopy oraz sandały na szpilce.

 

Można zaszaleć z dodatkami. Przy upiętych włosach można postawić na wyraziste, kandelabrowe kolczyki albo udekorować szyję sznurami różnych korali, najlepiej z dużych, kolorowych kamieni.

 

 

 

Kwiaty są istotnym elementem romantycznej stylistyki i w mrocznej wersji także się pojawiają. Ale oczywiście wyglądają nieco inaczej. Przede wszystkim, nie pasują tu raczej drobne łączki, a jedynie wielkie, kontrastowe kwiaty. Mogą się pojawiać na sukienkach pojedynczo albo tworzyć ornamenty, w zależności od upodobania. Najlepsze będą kwiaty ciemne na równie ciemnym tle, np. czarny motyw na bordowej sukience. Ale sprawdzą się też sukienki wizytowe w jasnych odcieniach, choć raczej tych chłodnych, np. błękitno-stalowe. Do jasnej kreacji zakładamy czarne matowe rajstopy, czarne czółenka, czarną długą narzutkę i gotycką biżuterię.

Źródło: http://www.stylistka.pl/gotycki-romantyzm/

Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.