Sukienki i suknie - przemiany w modzie damskiej na przestrzeni wieków.
STAROŻYTNOŚĆ
W latach, gdy ręcznie wytwarzano nici i tkaniny, formy strojów były bardzo proste. Pierwsze suknie były wykonywane z udrapowanej tkaniny, w formie dłuższych szat, w które kobiety się owijały.
W starożytnym Egipcie dominowały suknie z tkanin lnianych, były lekkie
i przewiewne. Ogromną popularność zyskał w Egipcie typ sukni, składającej się z dwóch ozdobnych części – krótkiego, dopasowanego stanika, z sięgającymi do łokcia rękawkami oraz obszernej spódnicy, układającej się w pionowe fałdy, która była do niego przyszyta. Suknia ta była popularna przez prawie siedemnaście stuleci (do 1500 roku p.n.e.).
Za czasów Nowego Państwa upowszechnił się typ jednakowej dla obu płci tuniki zwanej kalasiris, zakładanej pod wpływem mody tebańskiej, jako strój wyjściowy na spodnią suknię. Była to bardzo lekka i przewiewna szata wykonywana z plisowanego lnu. Jej brzegi zszywano, pozostawiając jedynie otwory na głowę i ręce. W talii przewiązywano suknię ozdobnym sznurkiem.
W starożytnej Grecji suknia kobieca składała się z dużego prostokątnego kawałka tkaniny spinanego zapinkami. Był to tak zwany peplos, wywodzący się ze stroju doryckiego. Suknia ta była całkowicie otwarta na jednym boku, zazwyczaj lewym. Ponieważ spod owego otwarcia wyłaniały się uda, niektóre Greczynki zszywały u dołu luźne brzegi peplosu, w ten sposób powstał grecki peplos zamknięty. Suknię tego typu można było przewiązywać pasem, co pozwalało na tworzenie dekoracyjnych fałd. Peplos był popularny w całej Grecji, poza Atenami, gdzie dominował strój typu jońskiego – chiton, była to długa lniana suknia, prosty pas tkaniny zszyty po bokach.
W starożytnym Rzymie kobiece suknie przypominały ubiory noszone przez mężczyzn. Stoła to suknia w formie tuniki noszona przez Rzymianki. Bogate matrony mogły sobie pozwolić na noszenie także sukni wierzchniej, tak zwanej talaris, był to kobiecy odpowiednik męskiej togi.
ŚREDNIOWIECZE
Wieki średnie przyniosły znaczne ożywienie w produkcji ubiorów. Powstawały wówczas pierwsze cechy sukiennicze.
W XII i XIII w. miały miejsce także przemiany społeczne, mieszczaństwo coraz bardziej bogaciło się dzięki rozwojowi handlu. Mieszczki naśladowały stroje arystokracji, najbogatsze z nich rywalizowały kunsztownością stroju z osobami wyżej urodzonymi. Rywalizacja ta doprowadziła pod koniec XIII w. do wysuwania przez szlachtę żądań uregulowań prawnych w kwestii ubioru
W Polsce w XII w. suknia kobieca składała się z sięgającej ziemi sukni spodniej
z długimi wąskimi rękawami oraz zakrywającej ją sukni wierzchniej o szerszych, nieco krótszych rękawach. Brzegi sukni oraz rękawy ozdabiano barwnymi obszyciami.
W połowie XII w. nauczono się modelować odzież w nowy sposób. Od tej pory suknia mogła być w jednych miejscach obcisła, w pozostałych szeroka.
Rezygnowano z obszernych draperii. Ubiory zaczęły coraz lepiej podkreślać sylwetkę, były obcisłe od góry do bioder, poniżej – poszerzały się. Kobiety akcentowały talię już nie tylko za pomocą pasa lub sznurka. Wprowadzono sznurowane górne części sukni, które podkreślały sylwetkę.
We Francji (XIV-XVI w.) ubiór kobiecy miał podkreślać wiotkość sylwetki
i szczupłą talię. Starano się również zaznaczać krągłość bioder i biustu. Talia była podkreślana dzięki zaszewkom. Stopniowo suknie stawały się coraz bardziej wydekoltowane.
Jednym z najbardziej znanych krojów sukni w średniowieczu był surcot ouvert. Była to szata wierzchnia ze stanikiem bardzo mocno wyciętym po bokach (od pach do bioder). Dzięki temu spod spodu wystawała suknia spodnia.
W Hiszpanii około 1470 r. pojawił się na dworze kastylijskim krój sukni zwany verdugo. Podobno wypromowała go królowa Joanna Portugalska, która nosiła obszerne spódnice podtrzymywane sztywnymi obręczami, by ukryć swój błogosławiony stan. Ten typ sukni bardzo szybko upowszechnił się na dworze w Kastylii i Aragonii, potem także we Francji, skąd rozpowszechnił się na całą Europę.
WIEK XVI
W XVI w. w Europie ubrania szyto z różnorodnych tkanin. Wykorzystywano luksusowe jedwabie, bogato zdobione haftami aksamity i koronki.
Kobiece suknie w niemal całej Europie były inspirowane modą hiszpańską, która pojawiła się jeszcze w XV w. Tak ogromny wpływ Hiszpanii na kształtowanie gustów międzynarodowych przypisuje się wzrostowi znaczenia politycznego tego kraju.
W Hiszpanii pożądane stało się osiąganie geometrycznych kształtów sylwetki, głównie trójkątnych. Dominowała ciemna kolorystyka. Suknia hiszpańska składała się ze sztywnego, wysokiego stanika, zakończonego spiczasto u dołu i nachodzącego na spódnicę oraz z verdugado, czyli spódnicy usztywnianej obręczami z gałęzi krzewu verdugo. Całości często dopełniała koreza, w Anglii zwana krezą, czyli koronkowy kołnierz okalający szyję. Na wierzch takiej sukni zakładana była jeszcze ropa – wierzchnia suknia otwarta z przodu, obcisła na plecach. Stroje były ozdabiane klejnotami. Stopniowo powiększano spódnicę
a pomniejszano stanik, coraz mocniej go sznurując.
We Włoszech również dominował styl hiszpański. Suknie były szyte z kosztownych tkanin, zdobione haftami. Staniki były usztywnione, podobnie jak spódnice, które nadawały figurze kształt stożka. Rękawy sukni były z reguły bufiaste lub wąskie z poduszkami wstawianymi w ramionach.
WIEK XVII
Gdy potęga polityczna Hiszpanii zmalała, osłabły również jej wpływy na modę. Krezy stopniowo zmieniały kształt, przekształcały się w wyłożone kołnierze – wysokie i sztywne, lub miękkie, obłożone delikatną koronką. W pierwszej połowie XVII w., wraz ze wzrostem potęgi Francji, dwór Ludwika XIV dyktował modę europejską.
We Francji odchodzono od zgeometryzowanej mody hiszpańskiej. Wierzchnia suknia pozostała rozcięta z przodu, w pierwszej połowie XVII w. odrzucono usztywnienia, by w drugiej połowie stulecia powrócić do nich.
Pod koniec XVII w. pojawiły się luźne suknie zwane dezabilami, były to suknie na wzór strojów domowych. Ich wprowadzenie przypisuje się Madame de Montespan, która również pragnęła zamaskować swój brzemienny stan. Moda na suknie tego typu przyjęła się we wszystkich warstwach społecznych i stała się zapowiedzią kolejnej epoki.
Poza Francją istotny wpływ na modę w XVII w. miały Niderlandy. Tam zarówno kobiety, jak i mężczyźni nosili zawsze białe mankiety oraz kryzy lub kołnierze. Dominowały stroje ciemne. Suknie zdobiono głównie na stanikach.
W XVII w. obręczami otaczano jedynie biodra, podkreślając ich krągłe kształty.
WIEK XVIII
Sylwetka damska przeszła niesamowitą przemianę. Odrzucono sztywne suknie o szerokich spódnicach usztywnionych obręczami. Zaczęły dominować suknie luźne o obfitych fałdach układających się w tren, szyte z jedwabiu, wełny i muślinu.
Na oficjalne okazje damy zakładały wytworne suknie, nakładane na specjalnie wysoką sznurówkę i szeroki stelaż zwany panier.
Moda na prostotę stroju, jaka zdominowała lata osiemdziesiąte zmusiła damy do noszenia gładkich sukien. Trend ten był powodowany dominującymi wówczas nastrojami politycznymi i społecznymi. Rewolucja francuska (1789-1799 r.) miała niebagatelny wpływ na sposób ubierania się. Styl dworski stał się niepopularny. Jednak po 1794 r., gdy gwałtowna fala rewolucji osłabła, Paryż powrócił do wystawnego stylu życia. Kobiety nosiły wówczas suknie z podniesionym stanem uszyte z cienkich tkanin. Modę tę zainspirował powrót do form klasycznych. Tył sukni był nieco przymarszczony, zazwyczaj zwieńczony efektownym trenem. Moda grecka wysmuklała sylwetkę, kładła nacisk na harmonię i proporcje naturalnej sylwetki. Zrezygnowano z nadmiaru ozdób na rzecz drobiazgów dobieranych z pietyzmem tak, by były jedynie subtelnym uzupełnieniem kompozycji.
Bogaty styl klasycystyczny osiągnął okres szczytowy po 1804 r., gdy Napoleon Bonaparte został cesarzem Francji.
WIEK XIX
Po 1815 r. suknie kobiece przestały przypominać modę inspirowaną antykiem. Pojawiły się szersze spódnice, dominowały cięższe materiały – bawełna, jedwab. Stopniowo obniżano linię talii, aż w 1827 r. powróciła na naturalne miejsce. Modna była sylwetka ze szczupłą talią więc zarówno kobiety jak i mężczyźni nosili gorsety. Pod koniec lat dwudziestych dominował lekki styl ze śmiałymi ozdobami i kokieteryjne fryzury. Wprowadzano coraz szersze rękawy, które były obficie marszczone.
W wyniku tych zmian sylwetka staje się szersza i coraz bardziej przełamana w pasie. W latach 1830-1835 rękawy osiągały tak ogromne rozmiary, że nazywano je baranimi udźcami. Talia była bardzo zwężona poprzez sznurowany gorset. Dodatkowo podkreślano ją paskami z klamrą. Spódnice nie sięgały za kostkę, dekorowano je szerokimi falbanami
i poszerzano zakładając pod spód kilka halek.
Po roku 1835 sylwetka kobieca znów się zmieniła. Stała się bardziej wysmukła. Wpłynęło na to wydłużenie spódnic do ziemi i noszenie ich bez tak dużej liczby halek. Zmieniono także krój rękawów – stały się gładkie u góry, dołem nieco rozszerzone i ujęte zmarszczeniem przy dłoni. W sukniach przeważały linie opadające ku dołowi, podkreślone przez duże wykładane kołnierze.
Po roku 1840 staniki i rękawy sukni szyto obcisłe. Długie rękawy wykańczano białymi falbankami zachodzącymi na dłonie. Spódnice powiększano przez zakładanie pod spód halek.
W 1856 r. ogromną popularność zyskały krynoliny - stalowy stelaż, który utrzymywał spódnicę z dala od ciała, powiększając jej szerokość. Dzięki zastosowaniu krynolin można było zrezygnować z noszenia kilku halek. Dolny obwód spódnic rozpinanych na krynolinach sięgał dziesięciu metrów. Powierzchnię sukien ożywiano falbanami z koronki lub z materiału, z którego była uszyta cała suknia. Naszywano je w zęby lub poziomo w kilku szeregach.
Staniki były obcisłe. Pojawił się nowy krój rękawów – wąskie u góry, rozszerzane ku dołowi w kształcie dzwonu. Spod spodu był widoczny spodni rękaw bogato zdobiony.
Pod koniec wieku XIX krynoliny i ogromne spódnice wyszły z mody. Zostały zastąpione turniurami – niewielkimi podpórkami z tkaniny, włosia końskiego lub z drutu, które podtrzymywały spódnicę z tyłu.
Ówczesne gorsety bardzo silnie zwężały sylwetkę w pasie, wysoko ujmowały klatkę piersiową oraz mocno akcentowały biodra. Spódnicę zdobił dość długi tren, stanik był obcisły i ozdobiony pionową dekoracją. W tego typu sukniach najważniejszy był tył wraz
z całą masą falbanek, marszczeń, plis i wstążek.
WIEK XX
Okres przed pierwszą wojną światową to ostatnia epoka, w której moda przeznaczona była przede wszystkim dla ludzi bogatych, spędzających czas na spotkaniach towarzyskich
i przyjęciach.
Po 1900 r. moda damska promowała sylwetkę bardziej obfitą z przodu. Spódnice rozszerzano od bioder, szyto je z miękkich tkanin a ozdabiano koronkami.
Francuski dyktator mody – Paul Poiret wprowadził suknie nieomal pozbawione wcięcia w talii.
Moda z lat 1912-1914 była wyraźnie pod wpływem stylu empire. Suknie miały podniesiony stan i podwójne tuniki. Z wysmukłą sylwetką kontrastowały ogromne kapelusze. Strój przybierano sztucznymi kwiatami, a nawet owocami.
Kostium składający się ze spódnicy i bluzki, znany już z wcześniejszych lat, stał się przed pierwszą wojną światową bardzo lubiany i popularny.
Lata dwudzieste wraz z pierwszą wojną światową przyniosły ogromne przemiany
w zakresie mody damskiej. Wiele kobiet musiało rozpocząć pracę zarobkową a to powodowało konieczność stworzenia dla nich odpowiednich strojów. Od tej pory zaczęto brać pod uwagę przede wszystkim wygodę i praktyczność ubrań.
Odrzucono całkowicie gorsety. Nowa sylwetka musiała być płaska, nieco chłopięca,
a strój krojem przypominał wąską tubę. Suknie z wczesnych lat dwudziestych były długie,
w rękach francuskich projektantów takich jak Lanvin, Doucet i Vionnet nabrały prawdziwej klasy. Długość sukni ulegała skróceniu i w 1926 r. osiągnięto długość lekko zakrywającą kolana.
Od czasów zmienionych warunków gospodarczych, gdy liczne rzesze kobiet ze sfer inteligencji zaczęły pracę zarobkową uległo zmianie pojęcie elegancji. Od tej pory za elegancką uważano nie tyle kobietę, która jest zawsze strojna, ale taką, która jest ubrana stosownie do bieżących okoliczności.
W latach trzydziestych sylwetki kobiece nabrały miękkości i bardziej opływowych kształtów, nie były już tak bardzo chłopięce. Ponownie zaznaczano talię, choć czyniono to bardzo subtelnie. Obowiązywała długość sukni i spódnicy do połowy łydki. Często szyto je ze skosu i czyniono obcisłymi w biodrach i szerszymi na dole.
Od połowy lat trzydziestych strój dzienny był lekko kanciasty – stosowano poduszki na ramionach i różne rozcięcia. Suknie balowe i wieczorowe były długie i wydekoltowane. Wyszczuplały sylwetkę i podkreślały jej kobiecość. W latach trzydziestych szczególnie modnym kolorem był pudrowy róż.
Lata czterdzieste były naznaczone piętnem drugiej wojny światowej. W jej trakcie występowały ogromne problemy z zaopatrzeniem w materiały. Dopiero po 1945 r. nastąpiło ożywienie w kwestii mody kobiecej. Pojawił się wówczas New Look wykreowany przez Diora. Spódnice i sukienki otrzymały długość do połowy łydki, zastosowano ekstrawaganckie i ekskluzywne materiały i dodatki. Dior powrócił także do mocnego podkreślania talii za pomocą gorsetu.
Pod koniec lat czterdziestych pojawiły się kostiumy i sukienki w kratkę i pepitkę, szybko zyskały dużą popularność.
Lata pięćdziesiąte kontynuowały popularny New Look zapoczątkowany przez Diora. Projektant zaproponował ponadto kilka fasonów sukni znanych i noszonych także dziś:
H – fason prosty od góry do dołu nawiązujący do mody lat dwudziestych i chłopięcej sylwetki, A – wąska góra i szeroki dół, Y – szeroka góra i wąski dół.
W latach pięćdziesiątych modna była sylwetka z talią osy i obfitym biustem. Noszono więc usztywniane biustonosze, suto marszczone dołem, wcięte w talii i dopasowane u góry kolorowe sukienki. Pojawiły się rękawy typu kimono. Ponadto coraz częściej sięgano po nowe materiały z włókien sztucznych – poliester, akryl. Popularnością cieszyły się sukienki bez ramiączek i specjalne staniki z fiszbinami.
W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych nastąpiła rewolucja co do zasadniczego celu projektowania mody. Dotychczas była ona kierowana głównie do osób dojrzałych. Od tej pory lansowano głównie modę dla ludzi młodych. Powodem zmian była sytuacja młodych kobiet – wiele z nich pracowało zawodowo więc zmienił się ich status społeczny.
Projektanci podkreślali wygląd młodzieńczy i szczupły. Pojawiły się minispódniczki
i kuse sukienki. Znany francuski projektant Yves Saint Laurent w 1965 r. wypromował kolekcję kusych sukienek o geometrycznych wzorach inspirowanych sztuką nowoczesną.
Pod koniec lat sześćdziesiątych obowiązywał styl hipisowski – długie i obszerne sukienki, rozwiane włosy i koraliki. Wówczas paryscy projektanci mody przestali być jej dyktatorami, pojawiło się mnóstwo młodych projektantów z różnych krajów. Duże znaczenie miały również istniejące wówczas subkultury. Koniec lat sześćdziesiątych i lata siedemdziesiąte przyniosły ogromną różnorodność sukienek – od długich i obszernych
w stylu hipisowskim po kuse sukienki nabijane ćwiekami, które nosili punkowie.
Lata siedemdziesiąte kojarzą się także ze stylem disco – królował poliester, jaskrawe kolory i buty na niebotycznych platformach. Bardzo popularne były wciąż minispódniczki i kuse sukienki, nosiło się także kwieciste tuniki.
Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte przyniosły znaczne przemiany w pojmowaniu obowiązujących trendów. Moda stawała się coraz bardziej różnorodna.
Lata osiemdziesiąte kojarzą się przede wszystkim z obszernymi swetrami, długimi jak sukienki-tuniki w zestawieniu z kolorowymi legginsami. Ikoną mody lat osiemdziesiątych była Madonna. Wypromowała ona na wpół bieliźnianą modę – sukienki i bluzki przypominające halki.
Kolorystyka lat osiemdziesiątych była bardzo różnorodna. Często stosowano mocne, wręcz jaskrawe barwy i zestawiano ze sobą kontrastujące a nawet kłócące się kolory. Modne były wówczas sukienki w grochy oraz w kontrastujące paski.
Lata osiemdziesiąte to także okres popularności serialu Dynastia, który wypromował modę na wypchane ramiona i suknie z marszczonymi na ramionach rękawami. Szerokie ramiona to wyraz tak zwanego stylu power, obowiązującego w okresie szczytowym lat osiemdziesiątych. Sukienki i kostiumy z wypchanymi ramionami sugerowały, że noszące je osoby to ludzie sukcesu.
W latach dziewięćdziesiątych królowały motywy zwierzęce. Z pewnością większość osób miało wówczas w swojej szafie legginsy w panterkę, lub sukienkę z wzorem pasków a`la sierść tygrysa. W owym czasie królował styl sportowy, jak choćby legginsy, który zestawiano z elementami, które nie mają ze sportem nic wspólnego – szpilkami, biżuterią
i krótkimi sukienkami. Ikonami stylu w tej dekadzie były supermodelki – Claudia Schiffer, Naomi Campbell, Cindy Crawford.
Lata dziewięćdziesiąte to dalszy ciąg popularności spódniczki mini i krótkich sukienek. Dominujące barwy to słodkie pastele i pstrokate, nieco neonowe kolory.
Najbardziej charakterystyczne dla ubiorów kobiecych tamtych lat są jednak ich wygoda i sportowość.
WIEK XXI
Rozpatrując współczesne trendy nie można już spoglądać na nie przez pryzmat dekady, ogromna różnorodność dostępnych materiałów, szybkość i łatwość tworzenia ubiorów i ogromny przemysł związany z modą sprawiają, że trendy zmieniają się z roku na rok, a często są istną mieszanką stylów znanych z lat minionych.
Od lat dziewięćdziesiątych coraz częściej projektanci kierują się adaptowaniem starych wzorów do nowych realiów. Wytwarza się więc suknie i sukienki na wzór lat dwudziestych czy pięćdziesiątych, adaptując je do współczesnych kanonów, tworząc je
z nowych, nieznanych wcześniej tkanin.
Trudno określić jeden dominujący w XXI wieku styl obowiązujący w modzie kobiecej. Współcześnie dostrzega się istny kolaż stylów i wzorów, które można łączyć
w różnorakie kombinacje. Przykładem takiej mieszanki jest młodzieżowe emo nawiązujące do lat osiemdziesiątych i ówczesnego punka.
Kolejno dostrzegamy powroty fasonów znanych wiele lat temu, do łask swojego czasu wróciły sukienki w stylu empire, bombki a aktualnie poważaniem cieszą się różnego typu tuniki. Moda współczesna dopuszcza ogromną dowolność, a ilość sklepów z damskimi ubraniami i projektantów sprawia, że wybór jest ogromny i często obok siebie na ulicy możemy dostrzec kobietę w sukience w pepitkę, dziewczynę w powłóczystej sukni typu hipisowskiego i starszą osobę w gustownej garsonce. Moda obecnie służy podkreślaniu własnego stylu i wyróżnianiu się na tle tłumu, a nie jest jakimś sztywnym kanonem, którego należy koniecznie przestrzegać.
Bibliografia
Moda od starożytności do współczesności, Jacqueline Morley, wyd. Arkady, Warszawa 1997.
Encyklopedia mody. Dzieje ubiorów od czasów prehistorycznych do końca XX w., Francis Voucher, wyd. Arkady.
O modach i strojach, Małgorzata Możdżyńska - Nawotka, wyd. Dolnośląskie, Wrocław 2002.
Historia ubiorów, Ewa Szyller, Państwowe Wydawnictwa Szkolnictwa Ludowego, Warszawa 1960.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.