Ryzykowne połączenia kolorystyczne – modowy trend czy kicz?
Nikogo nie dziwi np. połączenie czerni z bielą, bieli z granatem, brązu z turkusem czy czerwieni ze złotem, ale są i takie kompozycje, które jednych zachwycają, u innych zaś powodują zgrzyt zębów. Żółty plus fiolet, róż plus złoto, pomarańcz z niebieskim czy czerwień z zielenią – to tylko niektóre przykłady takich właśnie odważnych i jednocześnie ryzykownych połączeń. Hit czy kit? To już jest kwestia indywidualnych upodobań. Często można zetknąć się z sugestiami, iż takie fuzje mają charakter awangardowy i znakomicie zdają egzamin tylko wtedy, gdy ktoś lubi na siebie zwracać uwagę otoczenia, np. w związku z wykonywaną profesją (jest artystą etc.). Z drugiej jednak strony rodzi się w tym momencie pytanie – czy nie jest to szufladkowanie? Wiele gwiazd i celebrytów lansuje takie połączenia. Przykład? Kreacja, którą miała na sobie Sandra Bullock podczas inauguracji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji 2013. Aktorka pokazała się w sukience bez ramiączek marki Alex Perry złożonej z różowego topu, zielonego paska i pomarańczowego dołu. Efekt? Bullock nie po raz pierwszy została pochwalona za swój gust. Nie każdy rzecz jasna jest zwolennikiem zestawień kolorystycznych balansujących na granicy ryzyka. Kluczem do udanej stylizacji jest znajomość własnych upodobań oraz wiedza na temat tego, w czym się wygląda dobrze, a w czym źle. Jest to jednak efekt doświadczeń gromadzonych latami.
Moda lubi pomysłowość i oryginalność, ale to nie polega na wyróżnianiu się na siłę – chodzi przecież o to, aby być ubranym, a nie przebranym. Ktoś, kto jest pewny siebie, nie boi się eksperymentów modowych i lubi się nimi bawić, będzie prezentował się po prostu rewelacyjnie nawet w najbardziej skrajnych zestawieniach, ale jeżeli komuś one „nie leżą”, od razu rzuci się to w oczy – a stąd już tylko krok o dorobienie się etykietki „kiczowaty”.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.