Letni weekend w mieście – jak się ubrać?

 

Weekend w wielkim mieście to popularny sposób na krótki odpoczynek w tracie wakacji. Zwykle spędzany bardzo aktywnie, dlatego potrzebne są ubrania, które nie będą krępować ruchów, ale jednocześnie nie będą też przypominać typowego, turystycznego uniformu. Praktycznym rozwiązaniem jest casualowe, miejskie boho – to styl, który bardzo dba o wygodę, ale zarazem jest niezwykle stylowy. Miejskie boho pasuje na wiele okazji, również na wieczór, jeśli tylko nie wybieramy się na oficjalne, eleganckie przyjęcie.

 

Najprostszy zestaw, jaki można przygotować na wyprawę na miasto, to klasyczne, lniane spodnie i biała, folkowa bluzka z ażurem – taki strój jest bardzo przewiewny, naturalny materiał przyjemnie chroni skórę i tylko od dodatków zależy, czy to ubiór wybitnie codzienny, czy też bardziej wyjściowy. Jeśli w takim stroju chcemy wybrać się do restauracji, żaden kłopot, wystarczy dobrać eleganckie buty i skórzaną torebkę. Z kolei na zwykły spacer można założyć sportowe klapki i niewielki, poręczny plecaczek.

 

Lniane albo płócienne spodnie są zdecydowanie atrakcyjniejszą opcją niż dżinsowe szorty, bo prezentują się bardziej gustownie, skuteczniej chronią przed palącym słońcem i są bardziej odpowiednie, jeśli chcemy np. zwiedzić kościół albo zjeść obiad w droższym lokalu. Żeby jednak strój nie wypadł zbyt minimalistycznie, proste ubrania koniecznie trzeba ożywić wyrazistą biżuterią. Skoro boho, to mogą to być szerokie, srebrne bransolety wysadzane wielkimi kamieniami, torby z frędzlami, indiańskie, wiszące kolczyki, apaszki podtrzymujące włosy. Dodatki mogą być bardzo kolorowe, np. w odcieniu turkusu, koralu i słonecznej żółci.

 

 

Równie wygodne na włóczęgę po mieście są sukienki. Te letnie nie zajmują wiele miejsca, a robią zdecydowanie lepsze wrażenie niż szorty z topem. Wybór sukienek jest bardzo szeroki, ale na weekend w mieście nadają się przede wszystkim długie sukienki codzienne, o klasycznym, lekko rozkloszowanym kroju, tyle że w ciekawym kolorze. Warto odejść od czerni i szarości na rzecz barw kojarzonych z wakacjami, jak kobalt, żółć, róż, szmaragdowa zieleń, pomarańcz. Kolorowe sukienki maxi są sprawdzonym sposobem na modną stylizację miejską, bo odróżniają się od zwykłych, neutralnych ubrań casualowych, ale nie mają też nadmiernie sielskiego charakteru jak sukienki w kwiatki, co niektórym kobietom przeszkadza. Jednokolorowa sukienka jest też znacznie prostsza w stylizacji. Na zakupy sprawdzi się zestaw sukienka, skórzane klapki plus wygodna torba listonoszka, na spacerze będziemy wyglądać stylowo zamieniając klapki na zgrabne sandałki, a torbę na letni koszyczek, natomiast wieczorem sprawdzą się pantofle na wysokim obcasie, kopertówka i ozdobna biżuteria ze srebra lub złota.

 

W miejskim stylu jest też łączenie eleganckich, długich sukienek z obuwiem sportowym, np. chabrowej maxi z białymi tenisówkami albo szarej, szerokiej sukienki z różowymi sneakersami. Szyku długim sukienkom dodadzą też efektowne dodatki w rodzaju męskiego kapelusza, wielkich okularów czy płóciennej torby z zabawnym nadrukiem.

 

 

Krótkie sukienki wyjściowe w kwiaty świetnie wyglądają na nadmorskich deptakach, ale w mieście mogą się wydawać za bardzo plażowe. Jest na to rada – rezygnujemy z typowych, wakacyjnych dodatków i sięgamy po akcesoria bardziej „miejskie”. Buty powinny być wolne od kwiatowych ozdóbek, zamiast tego sprawdzą się nowoczesne, minimalistyczne fasony, np. proste klapki z jednym, szerokim, złotym paskiem na grubej, czarnej podeszwie. Wieczorem do kwiecistej, zwiewnej sukieneczki można założyć nieco ekscentryczne szpilki, np. z fakturowanej skóry węża. W ogóle do kwiatowych motywów na sukience pasować będą przeróżne zwierzęce printy, jak panterka na sandałach albo tygrysie pręgi na torebce.

 

Inny sposób na przełamanie romantycznego wizerunku to dodatki sportowe. Do krótkich, kwiecistych sukienek można nosić zwykłe tenisówki albo sneakersy, trzeba jednak zadbać o to, by rzeczy te kolorystycznie pasowały do ubrania lub mocno z nim kontrastowały. Przykładowo, do błękitnej sukienki w różowo-żółte kwiatuszki pasować będą kobaltowe biegówki albo czarne tenisówki na bardzo grubej podeszwie. Komfortowe birkenstocki – tak, pod warunkiem, że są w ładnym, letnim kolorze, np. błękitne lub szmaragdowe, a do tego mają lżejszy, bardziej kobiecy krój.

 

 

Co wypada nosić w mieście wieczorem? Można pozwolić sobie na bardziej skąpe fasony, o ile jednak nie szykujemy się na wielką imprezę, z wystawnością swojej kreacji nie ma co przesadzać. Idealne będą proste sukienki koktajlowe, dość krótkie, chyba że nie chcemy pokazywać nóg, wtedy odpowiednia będzie długość do kolan. Latem można nosić większe dekolty, pasować więc będą kreacje na cienkich ramiączkach, zwieńczone dekoltem w szpic, jak również sukienki bez ramiączek, wykończone przy dekolcie efektowną falbaną.

 

Na imprezy w mieście polecany jest raczej dość swobodny krój tunikowy, sukienki w stylu greckim oraz kreacje rozkloszowane, ściągnięte w pasie, z szeroką spódniczką mini i zbluzowaną górą. Prostotę kroju rekompensują intensywne kolory: czerwień, złoto, srebro, limonka, turkus, pomarańcz. Buty to oczywiście wieczorowe sandałki na szpilce.

 

 

Ciekawą propozycją na weekend w mieście są też damskie kombinezony. To alternatywa dla spodni i bluzek, bardziej stylowa, choć wymagająca. Kombinezony trudniej dopasować do sylwetki, aczkolwiek nie tylko szczupłe dziewczyny mogą po ten strój sięgać. Panie noszące większe rozmiary muszą po prostu nosić kombinezony jednokolorowe albo z bardzo dyskretnym, wydłużonym nadrukiem, do tego kombinezon nie może mieć zanadto luźnej formy, by dodatkowo nie pogrubiać. Koniecznie też kombinezon musi pokazywać wcięcie w talii. Najlepsze są fasony z zaszewkami, które modelują właściwe proporcje sylwetki, do tego przyda się jeszcze pasek, niezbyt szeroki, w podobnym kolorze.

 

Przy szczupłej sylwetce warto zainteresować się kombinezonem wzorzystym, np. w abstrakcyjne motywy florystyczne. Jeśli zaś kombinezon jest jednokolorowy, to zamiast czerni ładniej wyglądać będzie granat, oliwkowa zieleń, kobalt, bordo, purpura. Kombinezony mogą mieć długie lub krótkie nogawki – w tym drugim przypadku przydadzą się buty na obcasie albo koturny.

 

 

Weekend w mieście to często długie, piesze wędrówki, dlatego wybór odpowiedniego obuwia to jedna z najważniejszych kwestii. Jeśli stawiamy na styl wybitnie sportowy, problemu nie ma, bo wystarczą modne sneakersy, baleriny, skórzane sandały albo klapki na płaskim obcasie. Co jednak robić w sytuacji, gdy zamierzamy chodzić głównie w sukienkach? Sandały na szpilce nie wydają się zbyt rozsądną opcją, chyba że na sam wieczór. Co zamiast nich? Warto pamiętać, że latem, gdy jest gorąco, stopy mogą puchnąć, dlatego lepiej zrezygnować z mocno dopasowanych sandałków, które mają mnóstwo cienkich, plecionych paseczków. Fason może być oczywiście bardziej wymyślny, chodzi o to, by wiązań na stopach nie było przesadnie dużo. Modne w tym sezonie gladiatorki – jak najbardziej, ale niekoniecznie model, który ma mnóstwo cieniutkich rzemyków i wymaga ścisłego wiązania. Znacznie wygodniejsze będą gladiatorki wykonane z szerokich pasków, z usztywnioną piętą, dzięki czemu zapięcia nie będą uciskać łydek, a stopa nie będzie ściśnięta skomplikowanym wiązaniem.

 

Do sukienek bardzo pasują także espadryle, nierzadko znacznie wygodniejsze od otwartych sandał, bo lepiej chronią stopy przed zabrudzeniem i skuteczniej absorbują pot. Espadryle są dzisiaj dostępne w przeróżnych odsłonach, łatwo więc można wybrać fason pasujący do sukienki. Espadryle mogą być na niewielkiej koturnie, co optycznie wysmukli nogi, a dla zwiększenia efektu warto sięgnąć po kolor dość jasny, tak by buty nie odcinały się za bardzo od skóry.

Źródło:

Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.