Komu pasują sukienki w stylu lat 60-tych?
data publikacji: 03.08.2017 r.
data aktualizacji: 13.11.2024 r.
Klasyczna, rozkloszowana sukienka
Eleganckie, rozkloszowane sukienki wizytowe w stylu lat 60-tych to zdecydowanie jeden z najkorzystniejszych fasonów dla kobiecej sylwetki. Kreacja jest delikatnie dopasowana w górnej części, talia jest wyraźnie zaznaczona, a spódnica została uszyta z koła lub gładkich klinów. Jest to krój, który efektownie eksponuje największe walory figury, do tego optycznie wyszczupla talię i jest w stanie ukryć niezbyt zgrabne uda. Pasuje na każdy typ sylwetki, choć trzeba zwrócić uwagę na kilka detali.
Dla gruszek najlepsze są kreacje midi, z wąskim paskiem w talii i poziomym dekoltem wykończonym szeroką, kontrastową lamówką. Dla klepsydry najkorzystniejszy będzie fason do kolan, z ozdobnym, szerokim paskiem i głębokim dekoltem w kształcie litery V. Kobiety bardzo szczupłe powinny szukać sukienek suto marszczonych, szytych z koła, ciekawym rozwiązaniem będą również mocno rozkloszowane sukienki mini, z długimi rękawami i podkoszulkowym dekoltem. Przy figurze typu jabłko sprawdzą się sukienki odcinane pod biustem, delikatnie pomarszczone na brzuchu, z kolorowymi lamówkami na dekolcie i rękawach.
Jak stylizować takie sukienki? Idealnym uzupełnieniem takiego fasonu są nowoczesne, lakierowane szpilki w mocnym kolorze. Rozkloszowane kreacje w stylu lat 60-tych zwykle są w pastelowych odcieniach, dlatego przyda się żywszy akcent – przykładowo, jeśli sukienka jest błękitna, pasować będą do niej szpilki kobaltowe, a do sukienki różowej można założyć pantofle w odcieniu purpurowym. Wzorzystą sukienkę łączymy ze szpilkami nude albo modnymi, czarnymi pantoflami. Generalnie powinno się unikać przy rozkloszowanym fasonie pantofli stylizowanych na lata 60-te, jeśli jednak zdecydujemy się na taką opcję, trzeba do kompletu dołożyć bardzo nowoczesną torebkę i prostą, współczesną biżuterię.
Sukienka z kołnierzykiem
Wyjątkowo uroczym fasonem z lat 60-tych są sukienki wyjściowe wykończone pod szyją pensjonarskim kołnierzykiem. Charakterystyczny kołnierzyk pojawia się przy różnych krojach – może być wykończeniem skromnej, trapezowej miniówki, drobno plisowanej kreacji albo eleganckiej sukienki o linii A. Co charakterystyczne, pensjonarski kołnierzyk niemal zawsze idzie w parze z długością mini, jest to więc bardzo ciekawa propozycja na wieczorne wyjścia.
Sukienki tego typu są odpowiednie dla kobiet dość szczupłych, ze zgrabnymi nogami. Trapezowy krój pomaga zatuszować brak talii, natomiast gdy wcięcie w pasie jest widoczne, warto je podkreślić fasonem z odcinaną spódniczką. Dla kobiet o pełniejszej figurze nie jest to zbyt fortunny fason, chyba że wybierze się model dłuższy, do kolan, a talię podkreśli pasek bądź wyszczuplające przeszycie. Najbardziej ryzykowny jest ten fason dla kobiet z większym biustem i dość szeroką talią – brak głębszego dekoltu sprawia, że biust zlewa się z brzuchem, przez co sylwetka wydaje się gruba i niezgrabna. Dlatego tak ważny jest pasek w talii, dzięki któremu wyrównują się proporcje ciała.
Dodatki do sukienek z kołnierzykiem muszą być nowoczesne, seksowne, nawet lekko ekstrawaganckie. Idealnie spiszą się cienkie, bardzo wysokie szpilki, które przełamią pensjonarski charakter sukienki, w wydaniu casualowym można taką sukienkę połączyć z gładkimi, modnymi tenisówkami albo balerinami z ostrymi czubkami. Torebka może być w stylu retro – warto sięgnąć po model w dokładnie tym samym kolorze co sukienka.
Szykowna shift dress
Krótka shift dress to jeden ze znaków rozpoznawczych mody lat 60-tych. Są to sukienki do połowy uda albo krótsze, z małym, okrągłym dekoltem albo klasycznym półgolfem. Sukienka ma bardzo prosty krój, w niektórych wersjach pojawia się delikatne taliowanie. Shift dress w stylu lat 60-tych najczęściej ozdobiona jest jakimś ekstrawaganckim wzorem bądź też uszyta jest z nietypowego materiału, na przykład sztruksu albo zamszu. To sprawia, że kreacja, mimo swojego maksymalnie uproszczonego kroju, wygląda wyjątkowo atrakcyjnie i przykuwa wzrok.
Jest to fason idealny dla szczupłych kobiet, zarówno tych wysokich, jak i bardzo niskich. Dobrze też mogą w takiej kreacji wyglądać kobiety o figurze jabłka – prosty krój bez taliowania pomaga zamaskować większy brzuszek, a krótka spódnica eksponuje zgrabne nogi. Panie z szerokimi biodrami powinny szukać sukienek o linii A, rozszerzanych na dole, dzięki czemu łatwiej będzie zachować właściwe proporcje ciała. Przy większym biuście korzystniejszy będzie fason z odcięciem w talii, ewentualnie sukienka z perfekcyjnie wymodelowanymi zaszewkami podkreślającymi biust.
Dodatki dla krótkich, prostych sukienek w stylu lat 60-tych powinny być ekstrawaganckie, ale o raczej delikatnej formie. Zamiast ciężkich botków lepiej założyć wymyślne sandały na szpilkach albo modne klapki na wysokich obcasach, a torebka może mieć bardzo wymyślny kształt i zdobienie, byle tylko była mała. Klimat lat 60-tych podkreślamy wielkimi okularami przeciwsłonecznymi i wąską apaszką zawiązaną na szyi. Kolorystycznie stylizacja powinna być raczej jednolita – dodatki wyróżniają się formą, ale są w tych samych albo bardzo podobnych odcieniach co sukienka.
Tent dress
Sukienka ‘namiot’ to ciekawy fason. Bardzo popularny w latach 60-tych, dzisiaj spotyka się go znacznie rzadziej, niemniej z pewnością jest to krój zwracający na siebie uwagę, idealny na wiosenne i letnie sukienki codzienne. Tent dress jest do kolan, nie ma rękawów, a dekolt wykończony jest modnym półgolfem. Krój sukienki może być prosty, ale trafiają się także fasony drobno plisowane, wykończone wielką kontrafałdą lub niewielkim, ozdobnym marszczeniem przy biuście. Tent dress jest w świeżym, słonecznym odcieniu, może też zdobić ją subtelny, kwiatowy nadruk.
To kolejny fason, który służy głównie kobietom szczuplejszym, co jednak nie znaczy, że kobiety o pełniejszych kształtach powinny całkowicie z niego rezygnować. Pulchniejszym paniom pasują sukienki namiotowe z gładkiej, dość ciemnej tkaniny, bez ozdobnych detali czy plisek, za to z głębszym dekoltem i oraz rękawkami zasłaniającymi grubsze ramiona. Jeśli sukienka jest wzorzysta, to deseń musi być wydłużony, ukośny, regularny i w mało kontrastowych kolorach.
Do tent dress zakładamy eleganckie pantofle na koturnie, dzięki którym nogi wydadzą się optycznie nieco dłuższe i smuklejsze. Szpilki to opcja dla kobiet szczupłych – przez cienkie obcasy górne partie ciała będą się wydawać znacznie masywniejsze. Koturny zachowują właściwy balans, można także sięgnąć po pantofle na kwadratowych obcasach, wtedy jednak stylizację trzeba uzupełnić modną, nowoczesną torebką.
Atrakcyjna geometria
Śmiałe, geometryczne wzory to symbol mody z lat 60-tych. Pojawiają się one na wszystkich częściach garderoby, w tym również na sukienkach. I nie są to delikatne wzorki, a bardzo wyraziste desenie o kontrastowych liniach – to mogą być grube, kolorowe pasy, wielka szachownica, blokowe wzory w stylu kratki Mondriana, szeroka jodełka. Alternatywą dla takich geometrycznych deseni mogą być szerokie, kolorowe lamówki oraz kontrastowe, ozdobne detale, na przykład białe patki kieszeni na czerwonej sukience albo żółte mankiety na czarnych rękawach.
Komu takie wzory pasują? Regularne, pionowe bądź ukośne motywy są najbezpieczniejsze – zwykle nie pogrubiają, mogą nawet odejmować kilogramów, jeśli fason jest ładnie dopasowany do sylwetki. Poszerzające będą za to wzory poziome oraz jasne wstawki umieszczane na najgrubszych częściach ciała.
Do geometrycznych kształtów nawiązują także niektóre fasony, przede wszystkim żakiety. Krótkie, pudełkowe bolerka idealnie pasują do większości sukienek w stylu retro i z powodzeniem można je stosować w swoich stylizacjach inspirowanych modą z lat 60-tych. Taki komplet koniecznie trzeba jednak uzupełnić bardziej współczesnymi fasonami, by strój nie przemienił się w kostium. Do garsonki retro dobieramy więc wyłącznie nowoczesne akcesoria, z biżuterią włącznie.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu