Jakie sukienki są odpowiednie na upały?
Przyjazny ażur
Komfort termiczny wcale nie zależy od tego, jak wiele ciała pozostanie odsłonięte. Skóra znacznie lepiej znosi upały, gdy jest chroniona materiałem, chodzi tylko o to, by odpowiednio dobrać tkaninę. Idealne są sukienki codzienne z ażurowym motywem – drobne otworki w materiale przepuszczają więcej powietrza, wentylują skórę i chronią przed nadmiernym poceniem. Ażurowa sukienka nie może być za bardzo obcisła, najlepszy jest prosty, luźny krój, by tkanina nie przylepiała się do ciała. Kolorystyka nie ma aż tak wielkiego znaczenia, aczkolwiek bardzo ciemne, ponure barwy źle się kojarzą latem i takie ubranie automatycznie wydaje się grubsze i cięższe. Dużo przyjemniejsze w odbiorze są barwy jasne, czyste i chłodne, jak chociażby biel, a jeśli mimo wszystko wolimy ciemne sukienki, to niech będą to odcienie takie jak granat, a nie czerń czy ciemny brąz.
Druga rzecz, to rodzaj ażurowej tkaniny. Nie powinny to być żadne sztuczne koronki czy syntetyczna siateczka, a jedynie naturalne włókna, które są dla skóry najprzyjemniejsze. Ta sama zasada dotyczy podszewki sukienki – niektóre modele ażurowych kreacji są dwuwarstwowe, więc liczy się nie tylko materiał zewnętrznej warstwy, ale i to, z czego uszyta jest halka.
Letnie kimono
Swobodny krój jest wygodny, ale niekoniecznie atrakcyjny. Zwykłe sukienki oversizowe nierzadko prezentują się mało efektownie, a do tego optycznie pogrubiają. Trzeba więc szukać fasonów, które wykorzystują lekką linię, ale zachowują ładną, kobiecą formę. Do takich fasonów zalicza się kimono. Sukienki wyjściowe tego typu są lekkie, delikatnie rozkloszowane, z szerokimi rękawami i niezbyt głębokim dekoltem, a największym ich atutem jest to, że pięknie podkreślają talię. Sukienka kimonowa może być wiązana w talii paskiem lub posiadać tylko markowane rozcięcie, dzięki czemu materiał dobrze się układa na ciele. Niektóre sukienki kimonowe mają odcięcie pod biustem, co pomaga optycznie wyrównać proporcje ciała i ukryć wystający brzuszek albo zbyt szerokie biodra.
Sukienki kimonowe z reguły są bardzo wzorzyste, co może być problemem dla puszystych kobiet, ale można temu zaradzić szukając modeli z wzorkami raczej małymi, regularnie ułożonymi, o wydłużonym kształcie. Sukienki kimonowe mogą być krótkie, do kolan, albo długie do ziemi – na upały wygodniejsze są maxi, ale również kimona w krótszej wersji zdadzą egzamin.
Ostrożnie z gołymi ramionami
Ramiona to jedno z najbardziej narażonych na oparzenia miejsc na naszym ciele. Sukienki na cienkich spaghetti albo w ogóle bez ramiączek to dość ryzykowna opcja na wielkie upały, bo jest spore ryzyko, że po kilku godzinach chodzenia po mieście skóra będzie nosić bolesne ślady po kontakcie z promieniami słońca. Na upały zdecydowanie lepsze są sukienki wyjściowe z rękawami, przy czym nie powinny to być rękawki mocno dopasowane do ciała, wąsko wykończone pod pachami, bo to także nie przyniesie skórze ulgi. Najprzyjemniej będzie w rękawkach falbankowych, rozszerzanych albo przynajmniej w luźnych bufkach.
Bardzo dobrym rozwiązaniem są rękawy nietoperzowe, które mają szerokie wycięcie pod pachami, dzięki czemu materiał nie obciska rąk, a na sukience nie pojawiają się plamy potu. Rękawy nietoperzowe działają niczym wentylator, chłodzą ciało i osłaniają ramiona, są też świetnym sposobem na ukrycie niezbyt ładnej skóry na rękach. Sukienek o tym kroju powinny jednak unikać kobiety z bardzo szerokimi ramionami i masywnymi plecami – w ich przypadku wystarczą proste, luźne rękawki do łokci.
Co nosić do biura?
W casualowych stylizacjach jest mimo wszystko większa dowolność, ale sukienki do pracy muszą spełniać określone kryteria. Do biura nie wypada przyjść w szerokiej, długiej łączce i jakimkolwiek innym, wakacyjnym fasonie. Przy surowym dress codzie trzeba pozostać przy klasycznych modelach, ale gdy dopuszczalna jest trochę większa swoboda, warto postawić na lżejsze, przewiewne stylizacje. Może to być na przykład długa sukienka z plisowaną spódnicą – plisy dodają sukience bardziej eleganckiego charakteru, zwłaszcza gdy ubranie będzie w poważniejszym kolorze, np. w odcieniu orzechowego brązu. Alternatywą dla długiej sukienki będzie równie komfortowe midi, ze spódnicą w kontrafałdy. Z krótszych fasonów dobra będzie sprawdzona szmizjerka albo sukienka kopertowa z rozkloszowaną spódnicą – to kroje nieco luźniejsze w formie, ale w dalszym ciągu eleganckie i odpowiednie do biura.
Materiał, który najlepiej sprawdzi się przy biurowych sukienkach, to wełna. Nie jest to materiał kojarzony z przyjemnym chłodem przynoszącym ulgę w trakcie upalnej pogody, ale tak właśnie jest. Wełniane sukienki, jeśli są zrobione z naturalnych włókien wysokiej jakości, zapewniają idealny komfort termiczny. Musi to być jednak specjalna odmiana „letniej” wełny, która jest cieńsza od tradycyjnych, wełnianych materiałów. Cool wool nawet podczas wysokich temperatur oddycha i skutecznie absorbuje wilgoć, na plus jest także bardzo atrakcyjny wygląd.
Staranny wybór tkanin
Luźny krój sukienki to jedno, wybór tkaniny to drugie. Podczas upałów wystrzegać należy się tkanin sztucznych, zwłaszcza tych tanich, które prawie w ogóle nie przepuszczają powietrza i są bardzo niemiłe w dotyku. Numerem jeden, jeśli chodzi o sukienki casualowe, jest bawełna, której rzeczywiście nie można nie docenić. Trzeba jednak zwrócić uwagę na rodzaj materiału, bo nie każda tkanina bawełniana spełni swoje zadanie na sto procent. Odpowiednia będzie między innymi popelina, bo ma trochę nieregularną strukturę, dzięki czemu jest przewiewna i dobrze wchłania nadmiar wilgoci. Sukienki popelinowe są miękkie, wygodne, nie gniotą się i pasują nawet do biura. Na codzienne sukienki nadają się również tkaniny bawełniane o „ręcznikowym” splocie. To dość gruby materiał, o charakterystycznej, granulowanej fakturze – bawełniany splot tego typu znakomicie wchłania wilgoć, ciało niemal w ogóle się nie poci, a mimo swojej grubości, sukienka pozostaje bardzo przewiewna.
Inny doskonały materiał na upały to batyst. Tkanina bardzo cienka i przewiewna, świetna na długie, zwiewne kreacje w romantycznym stylu. Batystowe sukienki są wyjątkowo wdzięczne, pasują zarówno na dzień, jak i na wieczór. Uważać należy za to na jedwab, bo choć to świetna, chłodząca skórę tkanina, to jednak ma pewną wadę – widać na niej ślady potu. Ponadto, jedwab dość mocno wchłania zapachy, dlatego po kilku godzinach noszenia sukienki z takiego materiału, ubranie będzie się wydawać bardzo nieświeże. Jedwab sprawdzi się raczej wieczorem, gdy szykujemy się na większe wyjście, jednak w sezonie letnim sukienki koktajlowe z jedwabiu powinny mieć luźny krój – sprawdzą się chociażby sukienki bieliźniane albo tuniki na wąskich ramiączkach.
Wzory są lepsze
Kiedy jest upalnie, obficie się pocimy i nawet gdy stosujemy antyperspiranty, plam od potu nie da się całkowicie uniknąć. Dlatego swobodny krój sukienki ma takie znaczenie, bo tym sposobem ograniczamy ilość materiału, który będzie przylegał ściśle do ciała. To jednak nie wszystko. Liczy się także kolor letniej sukienki, bo na niektórych barwach plamy potu są szczególnie mocno widoczne. Najbardziej zdradliwe są jasne szarości oraz błękit – na sukienkach w tych kolorach wilgotne zacieki bardzo rzucają się w oczy, dlatego decydując się na te odcienie należy bardzo rozważnie wybierać fason i rodzaj materiału. Również na czerwieni plamy potu są ciężkie do ukrycia, w przeciwieństwie do czerni, granatu, ciemnego fioletu, głębokiego bordo.
Pomocne w ukrywaniu plam potu są też sukienki wzorzyste, szczególnie te w wielokolorowe, abstrakcyjne desenie. Różnobarwna tkanina skutecznie maskuje ślady po wilgoci, dlatego nawet gdy sukienka jest gładka, to w górnej części warto zastosować zabieg z doszytym, miękkim gorsetem we wzorki. Warto też pamiętać o odpowiedniej bieliźnie – w upalne dni lepiej sprawdzą się biustonosze sportowe, bez metalowych fiszbin.
Źródło:
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.