Jak wyszczuplić sylwetkę dzięki sukience w paski?

Sukienki wyjściowe nie pogrubią, jeśli ich tło będzie ciemniejsze od zdobiących kreację pasków. Co dokładnie daje takie rozwiązanie? Jeśli ubranie pokryte jest jakimś wzorem, jako pierwsze rzucają się w oczy elementy jaśniejsze. Białe paseczki na czarnym tle będą zwracać uwagę, a ponieważ zajmują więcej miejsca, to automatycznie sylwetka wyda się optycznie nieco węższa. Ale uwaga – ta zasada zadziała jedynie wtedy, gdy na bokach sukienki dominować będzie ciemniejsze tło, a nie jasny wzór. Jeśli bowiem paski ułożą się tak, że na krawędziach widać będzie jasny kolor, to obraz jakby się „rozciągnie” i efektu wyszczuplenia nie będzie.

 

Trochę inaczej wygląda to jednak w przypadku, gdy paski bardzo różnią się między sobą grubością. Idealnie pokazuje to przykład sukienek biało-czarnych. Gdy tło jest białe, przecięte wąziutkimi czarnymi paseczkami, daje to znacznie lepszy rezultat niż odwrotna konfiguracja, z ciemnym tłem i białym wzorkiem. Najlepiej wygląda to wtedy, gdy wzór tworzony jest według reguły: 10 procent czerni i 90 procent bieli. Im bardziej paski są podobne pod względem grubości, tym zasadniejsza jest reguła stosowania ciemniejszego tła.

 

Jeśli mamy poważne wątpliwości co do wpływu pasków na wygląd sylwetki, najlepiej będzie rozpocząć swoje modowe eksperymenty z sukienkami w wąskie prążki. Graniczna szerokość dla pojedynczego paska to 2,5-3 cm, ale najbardziej korzystne dla figury będą prążki góra jednocentymetrowe. Takie drobne wzorki mogą nosić nawet panie puszyste, bez obawy, że taki deseń jeszcze je poszerzy – wręcz przeciwnie, będą w takiej sukience wyglądać atrakcyjnie.

 

Co ważne, wąziutkie paseczki można bez większego ryzyka nosić także w wersji poziomej. Popularne marynarskie prążki wcale nie dodają objętości, jeśli tylko sukienka jest dobrze uszyta, a wzór akcentuje najatrakcyjniejsze partie ciała. Jeszcze korzystniej wyglądają sukienki wizytowe w prążki ułożone ukośnie – ten deseń nierzadko okazuje się bardziej twarzowy niż proste, pionowe linie.

Otóż nie. To jeden z najczęściej powtarzanych modowych mitów, który na szczęście nie jest prawdziwy. Poziome linie pogrubiają przede wszystkim wtedy, gdy paski są bardzo szerokie i w mocno kontrastowych kolorach. Kilogramów dodają też tzw. sukienki lizaki, czyli kreacje w szerokie paski w jaskrawych, pastelowych kolorach. Wystarczy jednak, gdy paseczki się pomniejszy, a od razu sukienka zaczyna wyglądać na węższą.

 

Poziome paski zdają egzamin także wtedy, gdy granica między nimi jest trochę niewyraźna. Wzory lekko rozmazane, cieniowane, dają korzystniejszy efekt niż te mocno konturowane, jeśli więc boimy się, że sukienka w paski nas pogrubi, wybierzmy model w rozmytych kolorach. Kreacja może być na przykład szaro-niebieska, brązowo-bordowa, granatowo-czarna, beżowo-różowa, błękitno-zielona – nie trzeba się tu bać jasnych kolorów, bo spokojne prążki w jasnej tonacji będą lepsze niż szerokie, kontrastowe pasy w tonacji czerni i szarości.

 

Druga kwestia to fason sukienki. Częstym błędem jest zawierzanie pionowym liniom bez względu na krój, podczas gdy niektóre fasony będą zwyczajnie szkodzić mimo teoretycznie wysmuklającego motywu. Tak jest między innymi z sukienkami obcisłymi i typu bodycon – nie każdej kobiecie ten krój pasuje, a wtedy paski jedynie podkreślą to, co miały ukryć. Obcisłe sukienki w paski pasują wyłącznie kobietom o nienagannej sylwetce, ale liczy się nie tyle sam rozmiar, co proporcje, dlatego np. pełniejsza klepsydra będzie wyglądać w podobnej kreacji lepiej niż kobieta szczuplejsza, lecz niezbyt zgrabna.

 

Paseczki na prostych krojach sprawdzą się, gdy chcemy optycznie zaokrąglić sylwetkę. To świetne rozwiązanie dla kobiet o figurze chłopięcej, które chciałyby mieć optycznie trochę pełniejsze biodra i biust – wystarczy ołówkowa sukienka w paseczki i wyraźnie podkreślona talia. Dla kobiet pulchniejszych zdecydowanie bardziej odpowiednie są kreacje rozkloszowane, sukienki kopertowe, trapezowe princeski, słowem sukienki, które nie przylegają do ciała na całej długości. Idealny będzie także styl retro, który bardzo sprytnie wykorzystuje pasiaste desenie i skupia się na akcentowaniu atutów sylwetki.

 

Dobrym sposobem na optyczne wyszczuplenie jest łączenie pasków w różnych układach. Na czym to polega? Paski nie układają się po prostu na całej powierzchni tak samo. Sukienka jest zszyta z kilku kawałków materiału i raz paski są pionowo, raz poziomo, a raz ukośnie. To wyjątkowo udane zestawienie, ponieważ pomaga optycznie wymodelować sylwetkę tak, że wygląda niczym klepsydra. Najczęściej górna część wykończona jest paskami poziomymi, co dodaje centymetrów w biuście, rękawy są w paski pionowe, by wysmuklić ręce, natomiast spódnica jest z klinów, na których paski układają się ukośnie, podkreślając ładnie biodra i wysmuklając talię. Dla kobiet o szerokich ramionach i dużym brzuchu dobre będą sukienki z pionowymi paskami na gorsecie i paskami skośnymi na spódniczce. Dla plus size świetne są sukienki codzienne uszyte tak, że paski układają się w jodełkę, skierowaną szpicem w górę. Korzystny efekt dają też pionowe wstawki wzdłuż całej sukienki. Pogrubiające działanie poziomych pasków zniwelują również wstawki po bokach, wykończone tym samym materiałem, tyle że z wzorem ułożonym pionowo.

 

Zróżnicowanie pojawić się może także jeśli chodzi o sam wygląd wzoru. Wielu kobietom do twarzy jest w sukienkach, które mają paski różnej grubości, w zależności od partii ciała. Najczęściej te szerokie paski znajdują się w okolicach dekoltu, by przyciągnąć wzrok do biustu i trochę go powiększyć, okolice talii są wykończone jednolitym kolorem, by na biodrach znowu pojawiły się paseczki, tym razem wąskie. Przy szerokich biodrach można zastosować zabieg ze stopniowo rosnącymi paskami, których grubość zwiększa się im bliżej do dolnej krawędzi – sukienka musi się jednak kończyć tuż pod kolanami.

 

Paski wcale nie muszą występować na sukience w dużej ilości. Wzór ten można nosić w wersji geometrycznej, na sukienkach panelowych, uszytych z kilku pasów materiału w różnych kolorach. Najprostszy fason to sukienka ciemna, z jasnymi blokami biegnącymi dokładnie przez środek sukienki, dodatkowo kontrastowe paski mogą się pojawić przy dekolcie i na ramiączkach. Interesującym zabiegiem wyszczuplającym jest też puszczenie wzdłuż jasnej sukienki dwóch bardzo cienkich pasków, które niejako obrysowują kształt szczuplejszej sylwetki.

 

Długie sukienki wieczorowe ozdobione wzorkiem w paseczki ładnie prezentują się jedynie na kobietach o figurze modelki. Dla większości to zwyczajnie zbyt duże natężenie tego motywu i dlatego raczej nie co liczyć na to, że sylwetka będzie wyglądać szczupło. Nieważne, jakie to paski i w jakich kolorach, ubranie się w ten wzór od stóp do głów przynosi zazwyczaj mizerne efekty. Wyszczuplające sukienki w paski to najczęściej te, które sięgają do kolan i mają krótkie rękawy, bo tym sposobem można do swojego ubioru przemycić także spokojniejsze, jednolite powierzchnie, które uspokoją stylizację. Paski o niebo ładniej wyglądają w mniejszych ilościach i właśnie wtedy można wyczarować kreację, która będzie służyć nawet bardzo wymagającej figurze.

 

Wyszczuplający efekt pasków podtrzymają odpowiednie buty. Do gołych nóg powinny to być buty w odcieniu nude, beżu, jasnego brązu, ewentualnie mogą to być buty pastelowe, niezbyt mocno odcinające się od skóry. Gdy mamy ciemne rajstopy, takie same mają być pantofle. Pod względem fasonu warto wybierać buty lekkie, na cienkim obcasie albo wąskiej koturnie. Trzeba też zadbać o to, by buty nie odbiegały zbyt mocno kolorem od sukienki, zatem gdy kreacja jest np. w czarno-białe paski najlepsze będą szpilki czarne lub cieliste.

Źródło: http://www.secondcitystyle.com/2011/07/22/how-to-wear-stripes-not-look-fat/

Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.