Jak wykorzystać pastelową sukienkę w jesiennej stylizacji?

Pastelowy total look w jesiennym wydaniu to idealna propozycja dla kobiet, które źle czują się w ciemnych, ponurych kolorach. Zamiast czerni i brązów mamy jasny błękit, pudrowy róż albo miętową zieleń, i właśnie w tym kolorze są wszystkie elementy naszego stroju.

Jesienny klimat wprowadzają przede wszystkim tkaniny. Sukienka wyjściowa może być lekka i zwiewna, z szyfonu albo cienkiej dzianiny, za to pastelowy płaszcz jest z grubej wełny, buty to wysokie, lakierowane kozaki, torba obszyta jest miękkim futerkiem w cukierkowym kolorze. Dzięki temu, że wszystko jest w jednym odcieniu, ciężkie, jesienne tkaniny nie przytłaczają delikatnej sukienki.

Dla wzmocnienia efektu przyda się jeden trochę ciemniejszy drobiazg – przykładowo, błękitna torebka ma granatowe lamówki, dekolt miętowej sukienki wykańczamy

szmaragdową apaszką, koralową kreację przewiązujemy cienkim, bordowym paskiem. Dobre wrażenie robią też geometryczne wzory z dodatkiem czerni i bieli – do pastelowej, różowej mini można założyć pudrowe legginsy w białe prążki.

Total look nie powinien być nudny, więc zamiast klasycznych fasonów wykorzystujemy rzeczy o nietypowym kroju lub stylizowane na retro, jak różowe futerko czy sukienka z falbaną i wiktoriańską stójką. Elegancka, wizytowa kreacja to styl minimalistyczny, czyli geometryczne, surowe formy i ekstrawaganckie dodatki z lakierowanych materiałów.

Ożywczo na pastelowe kolory zadziałają też metaliki. Tego typu dodatki są bardzo modne w jesiennym sezonie, a jeśli chodzi o stylizacje z pastelami, to warto szukać metalików w ciemniejszych, bardziej zdecydowanych odcieniach, tak by nie zlewały się one z jasnymi kolorami.

Pastele można zaliczyć do barw neutralnych, dlatego nie trzeba pilnować reguły łączenia ciepłych/zimnych kolorów. Wręcz przeciwnie, kontrasty dają ciekawy efekt – zwyczajowo do niebieskiego dokłada się chłodne srebro, ale skoro błękitna sukienka jest pastelowa, dla odmiany dodajemy do niej energetyczne złoto. Na podobnej zasadzie łączymy na przykład koralową czerwień ze stalowymi szarościami.

Takie zestawienie kolorów wzmocni jesienną stylizację, a mimo kontrastu całość wciąż wygląda bardzo harmonijnie. Metaliki zwracają na siebie uwagę także fasonami – mamy na przykład ekstrawaganckie, złote kozaki, pikowaną, srebrną kurtkę z szerokim kołnierzem, skórzaną ramoneskę z miedzianym połyskiem.

Nic też nie stoi na przeszkodzie, by metalowy połysk zdobił samą sukienkę – pastelowe kolory bardzo ładnie wyglądają w takiej wersji. Połyskująca kreacja ma nowoczesny krój albo jest romantyczna, wykończona na przykład delikatnymi, złotymi groszkami.

Zamiast metalików wykorzystać można ten sam kolor, który ma sukienka, ale w zdecydowanie ciemniejszej wersji. Weźmy błękit – idealnie łączy się z eleganckim, ciemnym granatem, a na dodatkach pojawić się może jaskrawy kobalt lub jasny, żywy turkus. Z każdym innym pastelowym kolorem postępujemy tak samo, szukając dla niego kontrastowego uzupełnienia w obrębie jednej palety barw.

Kiedy to rozwiązanie sprawdza się najlepiej? Ciemne dodatki pasują do sukienek długich, rozkloszowanych, w wakacyjnych fasonach – pastelowa, zwiewna kreacja maxi odświeża stylizację, a kontrastowe akcesoria nadają jej jesienny charakter. Granatowe botki, ciemnoniebieskie, grube rajstopy i granatowy płaszczyk doskonale komponują się z krótką, romantyczną sukienką z błękitnego szyfonu. Nowoczesna, lekka sukienka trapezowa też zyskuje dzięki ciemnym dodatkom, tak samo jak jasna, wełniana tuba noszona do biura.

Kolory to nie wszystko. Urozmaiceniem stroju będą także oryginalne tkaniny – pastelowa sukienka jest gładka, za to płaszcz z lakierowanego winylu, rajstopy z prążkowanej dzianiny, botki z weluru, a golf z miękkiej wełny z długim włosem. Można jeszcze inaczej – pastelowa sukienka jest ze skóry, do niej zakładamy połyskujące, ciemne legginsy, lakierowane półbuty i tradycyjny, wełniany płaszcz.

Jeśli chcemy jesiennej stylizacji dodać drapieżności, nic nie zrobi tego lepiej niż modne, zwierzęce wzory. Pastele to dla nich idealne tło. Wykorzystać można każdy zwierzęcy motyw, a najlepiej, jeśli będzie to coś innego niż klasyczna panterka – modna w tym sezonie jest kolorowa, wężowa skóra, pręgi tygrysa, paski zebry, skóra krokodyla.

Zwierzęce wzory w odcieniach bieli i czerni wolno zastosować w większej ilości – do pastelowej kreacji zakładamy na przykład wężowe botki oraz apaszkę w czarno-białe pręgi. Wzory kolorowe warto wyeksponować na większej powierzchni jak wysokie kozaki, płaszcz, chusta pod szyją, legginsy albo rajstopy.

Mile widziane są mocno kontrastowe połączenia, dlatego mając do wyboru skórę węża w odcieniach bieli i szarości oraz czerni i czerwieni, lepszą opcją będzie ta druga, bardziej kolorowa. Co jednak ważne, zwierzęce dodatki muszą być eleganckie, z materiałów dobrej jakości, tak by stylizacja nie wyglądała kiczowato.

Zwierzęce akcesoria bardzo rzucają się w oczy, dlatego łatwo mogą przyćmić pastelową sukienkę. Wybieramy więc fasony o nowoczesnym kroju, z grubszych tkanin, jak sukienki swetrowe, wełniane kreacje trapezowe, długie, dzianinowe tuby z golfem, sukienki z pastelowego żakardu albo aksamitu. Sukienka codzienna może być krótka, ale wtedy unikamy butów na wysokich obcasach, a płaszcz powinien być na tyle długi, by zakryć kreację pod spodem.

Pastelowe sukienki do pracy wymagają dodatków ciemnych i stonowanych. Brąz jest bardzo dobrym wyborem – podkreśla elegancki, formalny charakter sukienki, działa wyszczuplająco i nie jest tak kontrastowy jak czerń. Brąz dobieramy pod kątem typu urody, wtedy pastelowa kreacja zadziała odmładzająco – dla brunetek wskazane są brązy ciemne i nasycone, dla szatynek brązy jasne i z szarawymi tonami, dla blondynek też jasne, ale ciepłe i głębokie.

Brąz mieszamy z beżem, co lepiej wyeksponuje pastelowy odcień sukienki – jeśli rajstopy są ciemne, żakiet jest jasny, albo na odwrót. Do sukienki midi można założyć wysokie, skórzane kozaki, co optycznie wysmukli nogi, sukienki krótsze ładniej wyglądają w komplecie z lekkimi, jesiennymi pantoflami na wysokich słupkach.

Dobrym pomysłem są brązowo-beżowe wzory, zwłaszcza te tradycyjne jak kratka czy jodełka. Można sięgnąć po tkaniny takie jak zamsz czy sztruks, ale na eleganckich, klasycznych fasonach, a jeśli sukienka jest na ramiączkach, pod spód warto założyć beżowy golf z lekko połyskującej, nowoczesnej dzianiny.

Dość trudno jest połączyć pastele z czernią, tak by jasna sukienka nie została całkowicie przytłumiona przez jesienne dodatki. Czerń musi być lekka, kobieca i delikatnie zgaszona – wykorzystujemy melanżowe dzianiny, prześwitujące wstawki z szyfonu i tiulu, koronkę, romantyczne fasony.

Po czerń sięgamy głównie wtedy, gdy pastelowa kreacja jest długa i w ekstrawaganckim fasonie. Do sukienek sportowych i swetrowych można dołożyć coś masywniejszego, ale bez przesady – zakładamy na przykład sznurowane botki na traktorach i koronkowe legginsy albo puchową kurtkę i kozaki na obcasach kaczuszkach.

Czerń na wieczór jest z połyskiem, barokowa, z dziewczęcymi akcentami jak kokardki na szpilkach czy falbany przy aksamitnym żakiecie. Czerń nie jest jedynym dodatkiem do pastelowej kreacji wieczorowej, pojawia się jeszcze srebro albo złoto, ewentualnie czysta, nowoczesna biel.

Interesująco wypadają także połączenia pasteli z nasyconymi, jesiennymi kolorami. Jednym z pomysłów jest wspomniana wcześniej stylizacja monochromatyczna, ale gdy lubimy ekstrawaganckie połączenia, można pobawić się z kontrastowymi barwami – przykładowo, do lawendowej kreacji pasują ciemnożółte kozaki z zamszu, do sukienki pudrowej kardigan w odcieniu świerkowej zieleni, miętową princeskę można połączyć z ciemnofioletowym golfem.

Źródło: https://stylecaster.com/how-to-wear-pastels-in-fall/