Jak tworzyć stylizacje retro dla dojrzałych kobiet?

Musi być trochę współcześnie

W stylu retro nie chodzi o to, by dokładnie odwzorować strój z wybranej epoki. Takie stylizacje zwykle wyglądają po prostu źle, przypominają teatralne przebranie i jedynie kobiety z ogromnym wyczuciem stylu potrafią się w tym odnaleźć. Dla większości kobiet takie kopiowanie jeden do jednego jest jednak kiepskim pomysłem i należy tego unikać.

To oznacza, że w stylizacji retro muszą się łączyć oryginalne rzeczy vintage z współczesnymi modelami. Można to robić na różne sposoby. Sukienki wyjściowe w stylu lat 50-tych nosimy na przykład z pantofelkami retro i z geometryczną, metalową biżuterią. Do spodni dzwonów zakładamy koszulę w stylu lat 70-tych i nowoczesne szpilki z ostrymi noskami. Do garsonki vintage dodajemy modne, cieliste sneakersy oraz sportową torebkę z lakierowanej skóry. Nie ma tu tak naprawdę żadnych sztywnych reguł, miksujemy po prostu współczesne fasony z rzeczami sprzed kilku dekad.

Można też zastosować jeszcze inny zabieg – wszystkie elementy stroju są w stylu retro, lecz nie są to oryginalne, stare ubrania i dodatki, lecz zupełnie nowe rzeczy, tyle że stylizowane na dawną modę. To mogą być na przykład stylowe spodnie cygaretki w drobną krateczkę, szyfonowa, pastelowa bluzeczka z ozdobnym wiązaniem pod szyją, brązowe czółenka z zaokrąglonymi noskami oraz torebka kuferek na rogowej rączce – mimo że stylizacja wykorzystuje same fasony retro, to jednak widać, że są to rzeczy współczesne, dzięki czemu strój nabiera charakteru, ale nie wygląda śmiesznie.

Nowości odmładzają

O ile na młodych dziewczynach oryginalne rzeczy z epoki wyglądają ładnie, tak dojrzałym kobietom te same fasony często po prostu dodają lat. Najbardziej kłopotliwe są ubrania, które były modne właśnie 20 czy 30 lat temu, ponieważ wtedy stylizacja wygląda tak, jak gdyby kobieta wciąż się ubierała jak za czasów swojej młodości, a to zawsze daje kiepski efekt. Natomiast fasony uwspółcześnione zupełnie zmieniają odbiór – stylizacja jest modna i oryginalna, nie ma już tego wrażenia, że wyjęło się z szafy stare ubrania.

Oczywiście, rzeczy vintage także potrafią dodawać uroku, ale jedynie wtedy, gdy są to fasony perfekcyjnie dopasowane sylwetki. To może być na przykład sukienka kopertowa, ładnie podkreślająca biust i talię, noszona w komplecie z eleganckimi pantoflami wyszczuplającymi optycznie łydki. Vintage mogą być także sukienki koktajlowe, idealnie dopasowane do ciała i z wyszczuplającym taliowaniem, spódnica trapezowa z lat 70-tych, prosty pulower z dekoltem w serek, koszula z szerokimi mankietami, dwurzędowy płaszcz czy hippisowskie dżinsy. 

Warto sięgać po te ubrania vintage, które aktualnie są na topie – świetnie wyglądać będzie we współczesnym stroju oryginalna spódniczka trapezowa ze sztruksu, która jest obecnie jednym z najmodniejszych fasonów, albo dżinsowa koszula z kolorowym, kwiatowym haftem.

Jedynie twarzowe odcienie

Druga rzecz to kolory. Sukienka z lat 70-tych nie doda lat, jeśli będzie w dokładnie tym odcieniu, który pasuje do naszego typu urody, tak samo sweter, koszula czy płaszcz. Dotyczy to zresztą całej stylizacji – należy ją utrzymać w najkorzystniejszych dla własnej urody kolorach.

Unikamy kolorów bardzo ciemnych i ponurych, które dość często pojawiają się w modzie vintage. Zamiast tego wybieramy odcienie żywsze, rozświetlające – to może być na przykład połączenie granatu z brązem, beżem i starym złotem, szarości z morską zielenią i głębokim bordo, czerń z dodatkiem energetycznej żółci, czerwieni i turkusu. Zwłaszcza w pobliżu twarzy muszą się pojawić odcienie jaśniejsze – czarna sukienka retro nie popsuje stylizacji, gdy doda się do niej na przykład duże, złote kolczyki i apaszkę w odcieniu miedzi.

Z drugiej strony, wystrzegamy się nadmiaru kolorów krzykliwych, mocno jaskrawych. Żółte kozaki w stylu lat 60-tych nie będą kuły w oczy gdy połączy się je z granatowymi dżinsami, za to w komplecie z neonową, różową sukienką wydadzą się już przytłaczające. Trzeba po prostu równoważyć mocniejsze odcienie spokojniejszymi kolorami, dzięki czemu stylizacja nie będzie mdła, ale też nie straci swojego eleganckiego charakteru.

Wysoka jakość robi różnicę

Kobiety dojrzałe w ogóle powinny uważać na jakość swoich ubrań, a w stylizacjach retro ma to jeszcze większe znaczenie. Sweter vintage, na którym wyraźnie widać ślady zużycia, nie jest stylowy, lecz niechlujny, i na pewno popsuje odbiór stylizacji. Co innego oryginalny, świetnie utrzymany, zadbany kardigan z wysokogatunkowej wełny.

Bez względu na to, czy nosimy rzeczy z epoki, czy współczesne fasony wzorowane na modzie retro, na jakość wykonania zawsze trzeba zwracać uwagę. Szukamy tkanin eleganckich, jak wełna, jedwab, szyfon, tweed, gabardyna, żakard, aksamit, len, unikamy za to tanich, mocno elastycznych dzianin, sztucznych włókien kiepskiej jakości, tandetnych imitacji skóry czy jedwabiu.

Również gdy chodzi o dodatki, zwłaszcza biżuterię, złym pomysłem są kiczowate ozdoby. Złote kolczyki z rubinami, apaszka z naturalnego jedwabiu, eleganckie okulary w rogowych oprawkach, torebka z prawdziwego zamszu – takie właśnie gustowne drobiazgi sprawią, że stylizacja retro będzie wyglądać z klasą.

Jakość wykonania i porządny materiał są dużo ważniejsze od ceny, choć oczywiście te wysokogatunkowe ubrania i dodatki zwykle są droższe. Niemniej to jest właśnie dużym atutem stylu retro, że bardzo wiele rzeczy vintage można kupić za naprawdę śmieszne pieniądze, jeśli tylko dobrze się poszuka w second-handach.

Więcej wyrazistości

Dojrzałym kobietom romantyczne fasony niespecjalnie służą, a retro dość często ociera się właśnie o taką stylistykę. Należy się więc wystrzegać zbyt zwiewnych, dziewczęcych fasonów i słodkich kolorów. Sukienki wyjściowe mogą być rozkloszowane i z falbaną, ale dla kontrastu stosujemy wtedy mocne kolory, na przykład oberżynowy fiolet plus granatowe i białe dodatki. I analogicznie, pastelowe odcienie powinny iść w parze z krojem geometrycznym, o wyrazistych liniach – odpowiednia będzie na przykład trapezowa sukienka z lat 60-tych, wykończona szerokimi, kontrastowymi lamówkami.

Młodzieżowe i dziewczęce fasony łatwo też przełamać męskimi wstawkami – długa, romantyczna sukienka łączka albo pastelowy, futrzany sweterek zupełnie inaczej wygląda, gdy doda się do nich męskie, sznurowane półbuty albo szeroki, skórzany pasek z ciężką klamrą.

Sporo w odbiorze stylizacji zmieniają dodatki – szukamy akcesoriów retro, ale nie takich klasycznych, tylko ekstrawaganckich, na przykład ręcznie wyhaftowanego worka z aksamitu, plecionego koszyczka o nietypowym kształcie, indiańskiej biżuterii, paska z gorsetowym wykończeniem, wsuwek ozdobionych koralikami.

Odnaleźć własny styl

Styl retro to tylko określenie pewnego kierunku w sposobie ubierania, a nie gotowy przepis na udaną stylizację. Warto tak komponować zestawy, by w jak największym stopniu odzwierciedlały one naszą osobowość i gust. Nie ma sensu zmuszać się do rozkloszowanych sukienek, jeśli preferuje się spodnie i marynarki – szukamy po prostu fasonów, które rzeczywiście się podobają i dobrze się w nich czujemy.

Modny, odmładzający wygląd zapewni także stosowanie mniej oczywistych rozwiązań. Przykładowo, szyfonowe bluzki z falbanami zwykle noszone były z klasycznymi spódnicami, dlatego w nowoczesnym stroju łączymy je z obcisłymi dżinsami albo spodniami dresowymi, do rozkloszowanej sukienki retro zakładamy militarny żakiet w odcieniu khaki, a tradycyjne spodnie zestawiamy z jaskrawymi botkami na szpilkach i jedwabną bluzką z asymetrycznym wiązaniem.

Ożywczo na strój retro zadziała także mieszanie epok – przykładowo, mamy dżinsy dzwony i pantofle z okresu międzywojennego albo sukienkę w stylu lat 20-tych oraz wieczorowe pantofle wzorowane na modzie disco z lat 70-tych. Mieszanie epok pomaga uniknąć dosłowności, która niepotrzebnie dodaje lat i nie wygląda zbyt stylowo.

Źródło: https://40plusstyle.com/how-to-wear-vintage/

http://www.chronicallyvintage.com/2015/06/by-request-advice-on-vintage-fashion.html

Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.