Jak się ubrać na walentynkową randkę?

 

Najpopularniejszy walentynkowy kolor? Oczywiście czerwień. Sukienki koktajlowe w tym odcieniu świetnie nadają się na randkę, trzeba jednak uważać, by z tym kolorem nie przesadzić. I przede wszystkim pamiętać, że nie w każdym odcieniu czerwieni będzie nam do twarzy. Ta czysta, klasyczna czerwień służy głównie kobietom o wyrazistej urodzie, na przykład zimom, w mocnym odcieniu czerwonego dobrze wyglądają też blondynki i szatynki w typie wiosny, ale pod warunkiem, że jest to czerwień z ciepłymi tonami. Blondynki i szatynki o chłodniejszej urodzie powinny szukać sukienek w odcieniu czerwieni zabarwionej delikatnie niebieskimi tonami.

 

 

Jeśli zaś nie chcemy walentynkowej czerwieni stosować tak dosłownie, świetne będą sukienki w odcieniach bordo i burgunda. Jest to kolor, który znacznie lepiej łączy się z czernią, bo nie stanowi z nią aż tak mocnego kontrastu. Bordo jest też znacznie bezpieczniejszym wyborem, jeśli myślimy o włączeniu do walentynkowej stylizacji akcentów zwierzęcych, na przykład futerka w panterkę albo kozaków z wężowej skóry.

 

 

Czerwone sukienki mogą się wydawać zbyt oczywiste, dlatego coraz modniejsze są stylizacje, w których czerwień jest jedynie efektownym dodatkiem. To może być luźny, czerwony sweter z głębokim dekoltem w serek, do którego zakładamy granatowe dżinsy skinny, albo czerwony, wełniany golf noszony w komplecie z eleganckimi, szarymi spodniami w klasyczną kratkę i prostym, białym płaszczem. Czerwonym szalem można ozdobić ulubioną małą czarną, a jeśli randka ma mniej formalny charakter, doskonale spiszą się czerwone rajstopy.

 

Walentynkowy kolor może się pojawić dosłownie wszędzie, na torebkach, butach czy biżuterii, jeśli jednak czerwień stosujemy na kilku dodatkach, powinny być one w różnych formach. Przykładowo, jeśli botki są z lakierowanej, czerwonej skóry, to na torebce kolor ten pojawia się jedynie na matowej lamówce, a na biżuterii łączy się z innymi barwami. Źle wyglądają czerwone akcesoria jak z jednego kompletu, warto więc zwrócić uwagę, by poszczególne rzeczy były w trochę innym stylu.

 

 

Styl romantyczny jak najbardziej się sprawdza, tyle że warto odejść od klasycznego romantyzmu na rzecz bardziej nowoczesnych stylizacji. Sukienki wizytowe mogą mieć falbany, ale niekoniecznie te drobne, dziewczęce – lepiej sprawdzą się fasony minimalistyczne. Rezygnujemy z gęstych, zwiewnych marszczeń i zamiast tego zakładamy sukienkę ozdobioną jedną dużą, sztywną falbaną. Szczególnie efektowne będą sukienki z nieco grubszych tkanin, a jeśli randka ma się odbywać w eleganckim lokalu, można sobie pozwolić także na delikatny połysk.

 

Falbaniaste nie muszą być koniecznie sukienki. Na Walentynki sprawdzi się również zestaw spódnica plus bluzka czy spodnie plus top. Falbana pojawia się na jednej z tych rzeczy, a różnice w fasonach dodatkowo podkreślamy kolorami, na przykład zakładając czarną spódnicę i kremowy żakiet.

 

Do falbaniastych sukienek, zwłaszcza tych bardziej romantycznych, dobieramy same nowoczesne akcesoria. To modny płaszcz w militarnym stylu, wysokie kozaki z czarnej skóry, geometryczna torebka, biżuteria ze srebrnego metalu, wszystko w spokojnej tonacji kolorystycznej albo czarne, jeśli sukienka jest w jasnym odcieniu.

 

 

Koronkowe sukienki wyjściowe mogą się wydawać zbyt formalne jak na walentynkową randkę, ale łatwo to zmienić dzięki dodatkom. Projektanci zachęcają do noszenia koronek w wersji bardziej casualowej, a nawet sportowej, dzięki czemu wydają się one subtelniejsze. Polecanym zestawem jest chociażby koronkowa sukienka plus proste, jednokolorowe sneakersy albo sportowe botki na płaskim obcasie. Klasyczne kozaki można zastąpić bardzo modnymi w tym sezonie kaloszami, oczywiście w jakimś efektownym kolorze albo z romantycznym wzorkiem, na przykład drobnymi kwiatuszkami. Zamiast torebki wybieramy elegancki, skórzany plecaczek, a za biżuterię może posłużyć szeroki pasek, męski zegarek lub skromny, nowoczesny wisiorek.

 

Koronka na walentynkową randkę nie musi być czerwona, na topie są raczej barwy stonowane, jak granat czy grafit. Mocniejsze barwy są jedynie lekko zaakcentowane, na przykład jako wąski paseczek w odcieniu fuksji albo skromne, pomarańczowe kolczyki.

 

 

Zawsze dobrym pomysłem na walentynkową randkę będzie niezawodna klasyka. Mała czarna zda egzamin na każdej randce, trzeba tylko dopasować jej styl do okoliczności. W tym roku warto postawić na nowoczesną elegancję i jasne, rozświetlające dodatki. Jeśli biżuteria, to raczej srebrna niż złota, do tego w minimalistycznej formie, na przykład pojedynczego, skromnego łańcuszka na szyi albo kolczyków wkrętek. Buty to modne mokasyny, a jeśli pogoda nie dopisze, zakładamy proste, czarne kozaki lub botki. Torba może mieć fason kuferka, listonoszki, eleganckiego worka – odchodzimy od typowo wieczorowych modeli. Do tego elegancki, wizytowy płaszcz w ładnym odcieniu brązu, beżu lub szarości.

 

Właśnie w tych kolorach warto dobierać akcesoria do walentynkowej małej czarnej. Jasne, neutralne barwy pięknie ożywią czarną kreację, jeśli będą dobrane pod kolor włosów i cery, dlatego trzeba szukać swoich odcieni, pasujących do danego typu urody.

 

 

Inny modny zestaw na Walentynki to czerń plus biel. Kolory te można stosować w przeróżnych konfiguracjach, dobrze jednak, by pojawiły się one w podobnych proporcjach, dlatego zamiast sukienek dominują połączenia typu bluzka plus spodnie/spódnica. W wersji swobodniejszej możemy założyć czarne dżinsy i białą, szyfonową bluzkę z długim rękawem, na wyjście do restauracji nada się połyskująca, biała spódnica i elegancki, czarny golf z kaszmiru, a do klubu pasować będą spodnie z czarnej skóry i jedwabny, biały top.

 

 

Biel i czerń mogą się pojawić także na wzorach, przede wszystkim wielkich, kwiatowych motywach, z dodatkiem jeszcze jednego, atrakcyjnego koloru, jak miodowa żółć, purpura, świerkowa zieleń. Trzeci kolor ma być jednak tylko dodatkiem, podkreślającym klasyczne zestawienie dwóch podstawowych barw.

 

 

Ciekawą, walentynkową stylizacją są zestawy inspirowane modą boho, ale w elegantszej wersji. Tym razem zakładamy krótką spódniczkę zamiast hippisowskiej maxi, na przykład taką z ciemnozielonego zamszu albo bordowego, wytłaczanego żakardu. Góra powinna być dla kontrastu delikatniejsza, na przykład koszulowa bluzka ze stalowoszarego jedwabiu albo beżowy top z grubej koronki. Buty koniecznie wysokie, za kolano, w typie popularnych muszkieterek z czarnego zamszu. Dodatki mogą być bardzo ozdobne, w stylu retro, jak wyszywane błyszczącymi koralikami torebki-woreczki czy szerokie, etniczne naszyjniki ze srebra i złota.

 

 

Fasonem, który perfekcyjnie wpisuje się w klimat walentynkowych randek, jest sukienka ołówkowa. Kreacje o tym kroju pięknie podkreślają kobiecą sylwetkę, a choć najatrakcyjniej wyglądają w nich klepsydry, to można je nosić także przy innych typach figury – przeszkodą jest jedynie mocno wystający brzuch.

 

Ołówkowe sukienki na Walentynki powinny być uszyte z delikatnej wełny w atrakcyjnym kolorze, na przykład modnym tej zimy pudrowym różu. Idealna długość to tuż za kolano, do tego wyszczuplający dekolt w kształcie litery V. Jeśli talia nie jest mocno wcięta, warto założyć szeroki, modelujący pas i oczywiście botki na wysokim obcasie. Fason sukienki jest na tyle atrakcyjny, że nie potrzebuje biżuterii, ale oczywiście można do kompletu założyć delikatne, wiszące kolczyki.

Źródło: http://www.glamour.com/gallery/what-to-wear-on-valentines-day-date-outfit-ideas-for-every-occasion#1

Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.