Jak nosić sukienki z falbanami?
data publikacji: 04.05.2016 r.
data aktualizacji: 13.11.2024 r.
Falbany dla każdego
Sukienki z falbanami nie są zarezerwowane wyłącznie dla nastolatek i bardzo młodych kobiet. Po takie ozdoby mogą sięgać również kobiety dojrzałe, po prostu muszą rozważniej wybierać modele swoich kreacji. Im starszy wiek, tym bardziej falbany powinny być stonowane i dyskretne, należy też dobierać do swojej stylizacji dodatki bardziej drapieżne, przełamujące dziewczęcy charakter sukienki. W falbaniastej sukience nie może być po prostu zbyt wiele słodyczy, bo to pasuje jedynie małym dziewczynkom. Zatem, jeśli kreacja jest bardzo zwiewna i pofalowana, niech ma wyrazisty, ciemny kolor, np. burgund albo granat. Lepiej też zawsze rezygnować z nadmiaru falban, szczególnie gdy materiał jest w delikatne wzory, np. drobne kwiatki. Najbezpieczniejsze dla seniorki będą sukienki z niezbyt szerokimi, słabo pomarszczonymi falbankami – kreacja wygląda wtedy raczej na wielowarstwową, a nie falbaniastą. Romantyczne, zwiewne kreacje z falbankami warto natomiast wzmocnić nowoczesnymi dodatkami, np. ekstrawaganckimi pantoflami lub nowoczesną biżuterią. Dodatki w całkowicie odmiennym stylu powinny być jednak w podobnej kolorystyce co sukienka, by stylizacja nie wyglądała chaotycznie.
W młodszym wieku można sobie pozwolić na większą ilość falban i bardziej romantyczną stylistykę. Ale też nie należy przesadzać, bo nadmiar falban wygląda kiczowato i nie pasuje na każdą okazję.
Nie tylko romantycznie
Falbanki kojarzą się z romantycznym, wręcz słodkim stylem, ale to tylko jedna z możliwości aranżacyjnych. Bo falbany pojawić się mogą także na prostych, surowych, wręcz ascetycznych sukienkach, które dzięki temu detalowi nabierają bardziej wizytowego charakteru. Falbany są w takim przypadku pojedyncze, ale za to dość duże, choć niezbyt gęsto marszczone. Tego typu kreacje pasują kobietom w każdym wieku, jedyną przeszkodą może być tusza – wielka falbana zawsze doda objętości, zatem przy pełnej sylwetce bezpieczniej będzie zrezygnować z takiego rozwiązania. Pojedyncze falbany powinny się pojawiać tam, gdzie ciało jest szczupłe i wręcz zależy nam, by dodać objętości. Dodatki do takich sukienek powinny być raczej nowoczesne lub klasyczne.
Zwiewne sukienki wizytowe ozdobione falbanami też można zmienić w rockowe, mroczne stylizacje, umiejętnie dobierając akcesoria. Najprostszy trick to skórzana, ciemna kurtka, która zawsze dodaje kreacji pazura. Albo skórzane botki wysadzane ćwiekami, które bardzo podkręcają stylizację i odbierają falbankom słodyczy. Wiele daje też odpowiednia biżuteria – jeśli zależy nam, by falbanki nie prezentowały się tak romantycznie, wystarczą metalowe ozdoby o geometrycznych kształtach, skórzane bransoletki, wielkie nowoczesne kolczyki albo wisiorki z kanciastych kamieni.
Ostrożnie z kolorami
Sukienki wyjściowe z falbanami nie powinny być pastelowe, bo właśnie takie odcienie są najczęściej odpowiedzialne za kiczowaty wizerunek falbanek. Wybierzmy czerń, granat, butelkową zieleń, szarości, beże – takie kolory zrównoważą krój. Kolory bardzo intensywne, jak czerwień czy pomarańcz, pasować będą jedynie kobietom o zdecydowanej urodzie, przede wszystkim klasycznym zimom, w pozostałych przypadkach będą niebezpiecznie ocierać się o tandetę. Do kolorowych falbanek koniecznie zakładamy buty w neutralnym kolorze, najlepiej w odcieniu nude.
Jeśli chodzi o wzory, to sukienki codzienne nie muszą być jednolite, jednak bardzo romantyczne desenie to trochę za dużo, chyba że sukienka jest dość ciemna, a my zakładamy do niej ciężkie dodatki, np. sportowe buty i wielką skórzaną torbę. Na falbankach świetnie wyglądają cienkie, pionowe paski, dwukolorowe groszki, geometryczne figury, abstrakcyjne motywy roślinne, ale każdy z tych wzorów powinien być w zdecydowanej kolorystyce. Sprawdzą się także kwiaty, ale raczej takie mocno kontrastowe, np. czarne kwiatki na białym tle. Do wzorzystych falbanek również dobieramy buty i torebkę w neutralnym kolorze, by nie przytłaczać zestawu dodatkowymi barwami.
Kobieco i z klasą
Falbana to bardzo kobiecy dodatek, dlatego warto go przemycić do ubrania służbowego, ale tak, by wciąż prezentowało się ono bardzo profesjonalnie. Sukienki do pracy nie mogą mieć oczywiście tych falban zbyt wiele, wystarczy jedna, ale za to szeroka, doszyta do dolnej krawędzi spódnicy. Innym sposobem na wprowadzenie falban do służbowego stroju jest baskinka, bardzo kobieca i elegancka zarazem, dzięki której można skutecznie wymodelować zgrabniejszą sylwetkę. Również w przypadku formalnego stroju wieczorowego falbany nie mogą być bardzo mocno pofałdowane, mogą za to być szerokie. Ciekawie wyglądają chociażby sukienki ołówkowe, w których od połowy uda zaczyna się długa, lecz delikatna falbana sięgająca kolan.
Na wieczór sukienki koktajlowe mogą mieć falbanę o bardziej widowiskowym kształcie. Kreacja przypomina krój syreny – sukienka jest dopasowana do ciała od dekoltu do mniej więcej połowy uda, po czym sukienka nagle mocno się rozszerza, a marszczenia sięgają prawie do ziemi. Bardzo atrakcyjne są falbany asymetryczne, wyglądające trochę jak tren, dzięki czemu mamy z przodu odsłonięte nogi, tył natomiast sięga prawie do kostek. Takie pojedyncze, duże falbany są zdecydowanie bardziej szykowne od drobnych marszczeń zdobiących całą sukienkę.
Dużo falban
Sukienki wieczorowe nie muszą się jednak ograniczać do jednej tylko falbany. Niektóre fasony w całości opierają się na falbankach, jak na przykład kreacje w stylu kabaretowym. Mamy tu efekt podobny jak przy frędzlach, czyli sukienka jest wielowarstwowa, a do tego pięknie się kręci w tańcu. Ale ten fason pasuje tylko kobietom szczupłym, bo ewidentnie pogrubia, nawet gdy kolor jest stonowany.
Duże ilości falbanek wykorzystuje się także w sukienkach „na księżniczkę”. Drapowania i marszczenia pojawiają się tylko na spódnicy, góra jest gorsetowa lub mocno dopasowana do ciała, co tworzy właśnie taką bajkową kreację. To model pasujący młodym i szczupłym dziewczynom, na przykład na bal studniówkowy. W starszym wieku duże ilości falbanek sprawdzą się raczej w krojach bardziej nowoczesnych, a najlepiej, jeśli detal ten pojawi się tylko w jednym miejscu sukienki, przy krawędzi spódnicy lub na dekolcie.
Falbaniaste spódnice będą też dobre dla kobiet o wąskich biodrach i płaskich pośladkach. Falbany dodają objętości, więc uda się stworzyć iluzję mocno zaokrąglonej sylwetki. Dobrze jednak, jeśli górna część sukienki będzie gładka i wolna od ozdób, chyba że zależy nam również na optycznym powiększaniu biustu, wtedy marszczenia mogą biec przez całą sukienkę, ale w talii koniecznie trzeba się przewiązać paskiem. Dla kontrastu zakładamy buty na bardzo wysokiej szpilce i z ostro zakończonym szpicem plus geometryczna, duża torebka.
W stylu retro
Falbanki pasować będą także do stylistyki lat 20-tych. Mogą to być wąskie, lecz gęsto naszyte falbanki na całej długości sukienki lub jedna, szeroka falbana ledwo pomarszczona. Pierwsza opcja jest dla pań wysokich i szczupłych, natomiast wersja z jedną falbaną to ciekawa propozycja dla kobiet o figurze jabłka, bo skutecznie pozwala ukryć wystający brzuch. Falbany w takim wydaniu są często zdobione koronką, haftem lub cekinami. Dodatki do nich mogą pozostać w duchu epoki, czyli na przykład pantofelki z paskiem i torebki puzderka, ale można też zastosować zasadę kontrastu zakładając współczesne szpilki oraz dodając prostą torebkę kopertówkę. Ciekawym uzupełnieniem stylizacji będą kapelusiki bez ronda, marynarskie kołnierze, ażurowe sweterki.
Falbanki w wersji retro mogą też odnosić się do lat 50-tych. Sukienki są w stylu pin-up girl, rozkloszowane, wykończone słodką falbanką, która zdobić może także wystającą halkę. Marszczenia dozwolone są także przy dekolcie, warto jednak, by był on dość głęboki, trochę w stylu carmen. By nie przesadzić ze stylistyką, zrezygnujmy z typowych dla lat 50-tych butów czy torebek na rzecz nowoczesnych modeli, dzięki czemu całość wypadnie stylowo i oryginalnie, a nie jak przebranie.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.