Jak dopasować koronkową sukienkę do wieku?
data publikacji: 30.11.2016 r.
data aktualizacji: 13.11.2024 r.
Koronki dla 20-latki
Młode dziewczyny mogą sobie pozwolić na koronkowe sukienki wizytowe w nieco bardziej frywolnym stylu. Dopuszczalne są kreacje o bieliźnianym charakterze, odważne, z lekkimi przeźroczystościami, krótkie, bardzo seksowne. Młode kobiety nie muszą się też obawiać koronki w żywym kolorze, jak czerwień, żółć albo pomarańcz. Co więcej, szykując się na luźną imprezę w gronie znajomych, można nawet połączyć obcisły fason mini z jaskrawym kolorem, niemniej gdy kreacja jest kupowana z myślą o eleganckim przyjęciu, lepiej pozostać tylko przy ciekawej barwie, natomiast krój musi już być bardziej stonowany.
Sukienki dla młodych kobiet mogą być w całości uszyte z koronki, a podszewka zakrywa tylko biust i pośladki, reszta jest transparentna. Tak odważne kreacje warto jednak nosić z nieco spokojniejszymi dodatkami, np. sandałami gladiatorkami albo balerinami. Prześwity, mini i wysokie szpilki to trochę za dużo i nietrudno w takim przypadku otrzeć się o kicz.
Niemniej i młodym nie wszystko wolno, jeśli chodzi o koronki. Kreacje bardziej wyzywające, odsłaniające sporo ciała, wymagają nienagannej figury, przy większej nadwadze skromna koronka może wypaść nieco groteskowo. Na pełniejsze figury wskazane są raczej kreacje długie, a prześwity powinny się pojawiać jedynie tam, gdzie sylwetka nie budzi większych zastrzeżeń.
Szczypta szaleństwa dla 30-latki
Kobiety trzydziestoletnie też mogą pozwolić sobie na eksperymenty z koronką, ale w tym wieku warto zainteresować się sukienkami bardziej eleganckimi. Koronkowe kreacje zrobią wrażenie, jeśli będą perfekcyjnie dopasowane do figury, podkreślając jej największe atuty. Piękny biust? Suknia powinna być prosta, z dekoltem w kształcie litery V. Zgrabne nogi? Idealna będzie kreacja mini, ale z zabudowaną górą i długimi rękawami. Szczupła talia? To podkreślą sukienki koktajlowe w stylu lat 50. Świetne będą dla trzydziestolatek koronkowe kreacje w stylu retro, stylizowane na przykład na epokę przedwojenną.
Na większe wyjścia odpowiednie będą sukienki ołówkowe albo te o kroju A. To uniwersalny fason, który przyda się na eleganckie, służbowe przyjęcie, jak i na rodzinną imprezę czy urodziny koleżanki. Nie trzeba przy tym kurczowo trzymać się klasyki ? sukienka o prostej linii może się wyróżniać na przykład asymetryczną falbanką przy spódnicy albo rękawami różnej długości. Dobrze jednak pamiętać, że elegancka sukienka niekoniecznie musi być czarna, a koronki w tym kolorze mogą niepotrzebnie dodawać powagi. Jeśli czerń, to trochę ekstrawagancka, np. w formie asymetrycznej kreacji z trenem. Decydując się na bardziej tradycyjny fason lepiej postawić na mocny kolor, dopasowany do typu urody, np. czysta żółć dla chłodnej brunetki albo malinowa czerwień dla blondynki w typie wiosny.
W stylizacjach casualowych sukienki koronkowe mogą być krótsze i bardziej przeźroczyste, a jaskrawe kolory w dalszym ciągu nie będą razić w oczy. Idealną stylistyką na co dzień będzie boho i hippie, czyli połączenie koronki z miękkimi dzianinami, skórą, zamszem, biżuterią z drewna i metalu.
Koronka z klasą dla 40-latki
Kobiety 40+ absolutnie muszą postawić na wysoką jakość. Sztuczna koronka nigdy nie będzie dobrze wyglądać na dojrzałej kobiecie, sukienka po prostu musi być uszyta z dobrej gatunkowo tkaniny. To samo dotyczy kroju ? kreacja ma być idealnie dopasowana do figury, starannie wykończona, z porządną podszewką, bez żadnych tandetnych ozdób w rodzaju sztucznych cyrkonii. Sukienki koktajlowe muszą być wysmakowane i subtelnie podkreślać urodę swojej właścicielki, ale to oczywiście nie znaczy, że w tym wieku zostają tylko tradycyjne fasony i skromne formy. Wręcz przeciwnie. Figurę należy eksponować właściwie dobranym krojem, różnica jest tylko taka, że nie wszystko należy pokazywać wprost, dlatego zamiast krótkiej mini na eleganckim przyjęciu lepiej wyglądać będzie kreacja dłuższa, tyle że przeźroczysta ? nogi są lekko zakryte, ale wciąż widać ich kształt.
Przy mniej doskonałej figurze najlepiej sprawdzą się fasony minimalistyczne. Wymyślny krój nie jest zresztą potrzebny, bo największą ozdobą sukienki jest jej unikalna faktura. Pamiętać tylko należy o tym, by zaznaczyć talię lub wybrać fason empire, który wyszczupla sylwetkę. Na co dzień można się pokusić o dwuwarstwową tunikę ? spodnia część jest gładka i dopasowana do ciała, na to naszyta jest koronkowa tunika o linii trapezowej, dłuższa od halki o kilkanaście centymetrów. Koronkowa warstwa może też sięgać prawie do kostek i mieć długie rękawy, co doda stylizacji tajemniczości i skuteczniej zatuszuje niedoskonałości sylwetki.
Klasyka dla kobiet po 50-tce
Kobiety po pięćdziesiątce, zwłaszcza te, które mają problem z nadwagą i wystającym brzuchem, najładniej wyglądają w klasycznej koronce. Klasycznej, ale bynajmniej nie staroświeckiej. Sukienka mimo swojego stonowanego, wytwornego charakteru nie ma przypominać stroju dla matrony. Powinna być atrakcyjna w formie, dlatego idealne będą nowocześniejsze fasony. Dobrym przykładem jest sukienka z baskinką, dzięki której talia wygląda na nieco szczuplejszą, albo kreacja lekko rozkloszowana, odcinana w pasie, z górą na szerokich ramiączkach lub z krótkim rękawkiem. Dekolt może być zakryty koronką, ale przyda się jakiś ciekawy detal, jak kołnierzyk zamiast stójki albo kontrastowa, trójkątna wstawka z szyfonu.
Jeśli dekolt ma być głębszy, to najlepiej w dość ostry szpic, bo ten krój najefektowniej podkreśla biust i przy okazji działa wyszczuplająco. Warto pamiętać, że zmarszczki na dekolcie są najbardziej widoczne wtedy, gdy sukienka jest mało wycięta ? dekolt ma być albo głęboki, albo koronka sięga aż do szyi. Przy koronce nie należy też przesadzać z biżuterią. Czterdziestolatki powinny do takiej kreacji wybrać jedną, za to bardzo efektowną ozdobę, na przykład długi sznur pereł, złoty naszyjnik z zawieszką, grubą bransoletę ze srebra, ekstrawaganckie kolczyki.
Kolorystyka powinna być bardziej stonowana, bo jaskrawe koronki będą zwyczajnie postarzać. Czerwień tak, ale ta zgaszona, np. malinowa lub wpadająca w odcień łososiowy, bursztyn zamiast żółci, szmaragd zamiast żywej zieleni, godne uwagi są też bordo, purpura, ciemny niebieski. Czarne sukienki z koronki też są dobrym wyborem, ale wtedy konieczne są jakieś rozświetlające detale, np. złoty łańcuszek lub niebieskie buty. Czerń od stóp do głów będzie zbyt poważna.
Stylowa koronka dla 60+
Kobiety po sześćdziesiątce również nie powinny się ograniczać do czerni. To świetny kolor, ale głównie dla tych pań, które mają urodę chłodną, z wyrazistymi rysami twarzy, przy delikatniejszej urodzie polecane są raczej koronki granatowe albo ciemnozielone. Na pewno też nie powinno się do czarnej kreacji zakładać czarnych rajstop i takich samych butów ? odmładzająco zadziałają pantofle nude i matowe, cieliste rajstopy.
Paniom po sześćdziesiątce niezwykle pasują koronki o metalicznym połysku: złote, srebrne, miedziane, brązowe. Ich dobór jest prosty ? jeśli skóra ma ciepły odcień, odpowiednia będzie sukienka w tonacji złota lub miedzi, jeśli odcień jest chłodny, właściwsze będą koronki srebrne lub brązowe. Pozostałe kolory też są oczywiście dopuszczalne, ale bez neonów i bardzo jaskrawych odcieni, bo one uwypuklają nawet najmniejsze zmarszczki i po prostu nie pasują do dojrzałej cery. Również bardzo jasne pastele mogą zaszkodzić ? takie kolory warto łączyć z ciemniejszymi barwami, np. błękit z granatem.
Sukienka z koronki dla dojrzałej kobiety absolutnie nie powinna mieć wstawek z satyny, bo to zwykle wygląda tandetnie. Źle wypadną też koronki mocno marszczone, na falbankach czy kwiatowych aplikacjach ? prostota jest w tym wieku najefektowniejsza. Ryzykowne są również sukienki mocno przeźroczyste, a już na pewno niedopuszczalne jest, by pod sukienką była widoczna bielizna. Dobrym pomysłem na koronkę są także sukienki, które nie są w całości uszyte z tej tkaniny, a jedynie mają koronkowe wstawki.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.