Dżinsowe ogrodniczki niekoniecznie do ogrodu
Są wygodne, funkcjonalne ale niewiele poza tym. Przez lata w ogrodniczkach chodzili jedynie ogrodnicy, pracownicy służb zieleni w miastach czy robotnicy na budowach i w remontowanych pomieszczeniach. Obecnie jednak za sprawą eleganckich kombinezonów, również i rybaczki wydaje się, że powracają powoli do łask. Czym są w zasadzie ogrodniczki, kto i kiedy może je nosić i czy sprawdzą się w eleganckich stylizacjach? Czy są w stanie zagrozić pozycji sukienek?
Czy to relikt przeszłości?
Jeszcze 20-30 lat temu ogrodniczki były powszechnie używane, zarówno w wersji z krótkimi, jak i długimi spodniami. Mają one postać kombinezonu, z tym że górna jego część jest zredukowana do niewielkiego topu i szerokich ramiączek zapinanych na zatrzaski. Najczęściej ogrodniczki były produkowane z jeansu, który jest materiałem wytrzymałym i solidnym, dlatego można było je wykorzystywać do ciężkich prac w ogrodzie czy na budowie.
Obecnie jednak w sklepach znajdziemy lżejsze ogrodniczki produkowane z materiału przypominającego nieco jeans. Mogą one z powodzeniem być łączone z innymi, modnymi częściami garderoby, na przykład kurtkami typu bomber.
Tylko w stylu casualowym
Nie ulega wątpliwości, że ogrodniczki nigdy nie zastąpią nam sukni i sukienek, zwłaszcza wtedy, gdy będziemy wybierały się na eleganckie przyjęcie, imprezę czy na randkę. Są one ubraniem odpowiednim do szalonych stylizacji casualowych. Możemy w ogrodniczkach pojechać za miasto, zarzucić na nie lekką kurtkę i plecak. Nosząc je z kwiatowymi koszulami lub bluzkami możemy dodać do stylizacji kolejnego, modnego elementu. Gwarantują one 100 procent komfortu, ale nośmy je sporadycznie. Ekstrawagancką stylizacją będzie dobranie do ogrodniczek wysokich obcasów. Dzięki temu nadamy im zupełnie innego, ciekawego charakteru stylizacyjnego.
Wszystkie artykuły zamieszczone na stronie www.Modbis.pl są chronione prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane i rozpowszechniane bez pisemnej zgody właściciela sklepu.